Kobieta obdarzona miłosierdziem Jezusa |
Ks. Leszek Skaliński SDS 2016-03-13 |
Iz 43,16-21; Flp 3,8-14; J 8,1-11 |
Kiedy uczeni w PiÅ›mie i faryzeusze przybywajÄ… wraz z kobietÄ…, którÄ… przyÅ‚apano na cudzołóstwie i stawiajÄ… jÄ… przed Jezusem, nie kieruje nimi gorliwość o przestrzeganie Prawa. Do takiego posuniÄ™cia skÅ‚ania ich nienawiść do Jezusa. Oskarżyciele liczÄ… na to, że ta kobieta umożliwi postawienie Jezusa wobec nierozwiÄ…zywalnego dylematu i wtedy On wpadnie w ich rÄ™ce. Oni w tym momencie wiedzÄ…, że jeÅ›li Jezus każe jÄ… puÅ›cić wolno, to jawnie sprzeciwi siÄ™ Prawu, i wtedy mogÄ… Go oskarżyć o niezachowywanie Prawa. A jeÅ›li kazaÅ‚ by jÄ… ukamienować, to choć nie bÄ™dzie Go można oskarżyć, to jednak straci sympatiÄ™ swoich sÅ‚uchaczy, szukajÄ…cych u Niego wsparcia w swoich zagubieniach życiowych. Zapytajmy siÄ™ szczerze o naszÄ… reakcjÄ™ wobec publicznych grzeszników. Czy nie bywamy zbyt czÄ™sto ich oskarżycielami, odnoszÄ…c siÄ™ do takiego czy innego prawa? Czy w problemach przedstawianych innym szukamy odkrycia prawdy, czy raczej pragniemy ich upokorzyć i wykazać swojÄ… wyższość? Jezus chce ratować nie tylko tÄ™ nieszczÄ™snÄ… kobietÄ™, ale chce ratować także faryzeuszy. Otacza ich gÅ‚Ä™bokim milczeniem, w którym majÄ… okazjÄ™ do refleksji nad sobÄ…. Zapomnieli faryzeusze, że prawo pochodzi od Boga, a wiÄ™c z miÅ‚oÅ›ci i ma sÅ‚użyć czÅ‚owiekowi, a nie stawać siÄ™ celem samym w sobie. Zapomnieli także, że prawo dotyczy wszystkich. Widzieli cudzy grzech, a nie dostrzegali wÅ‚asnej pychy. Czy potrafimy dialogować milczÄ…c? Czy w swoim zachowaniu miÄ™dzyludzkim, a zwÅ‚aszcza w ocenie sytuacji grzesznych, odczuwamy w swoim sercu i wprowadzamy w innych pokój? PatrzÄ…c, a tym bardziej oceniajÄ…c grzechy innych ludzi, czy patrzymy w Å›wietle swojej grzesznoÅ›ci? W tej scenie widać, jakÄ… moc ma sÅ‚owo, które pada na grunt wczeÅ›niejszego milczenia. Przecież Jezus nie mówi dużo. Mówi tylko: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieÅ„”. Prawo nie dotyczy tylko tej kobiety, Prawo jest też dla faryzeuszy. Zaraz po tym wraca do pisania palcem po piasku. Jedno krótkie zdanie powala wszystkich. Nie trzeba krzyku, dÅ‚ugich wywodów, ani przemocy. Wystarczy spokój, opanowanie i przemyÅ›lane decyzje. OdchodzÄ…c oskarżyciele, poczÄ…wszy od najstarszych, przybliżali siÄ™ do Jezusa. W pewnym sensie jest to publiczna spowiedź. Kto odchodzi, wyznaje tym samym swój grzech. OkazaÅ‚o siÄ™, że na tyle byli oni Å›wiadomi swych grzechów, że odeszli zawstydzeni. A Jezus rysuje po ziemi. Nie chce widzieć, kto odchodzi, a kto zostaje, podobnie jak spowiednik nie spoglÄ…da niedyskretnie na penitenta, wyznajÄ…cego swoje grzechy. Z bezgranicznym taktem pozwala im podjąć decyzjÄ™. A ja jak siÄ™ zachowuje, gdy stajÄ™ wobec sytuacji trudnych? Czy potrafiÄ™ w tym momencie ograniczyć swojÄ… mowÄ™ do kilku słów? Czy uczÄ™ siÄ™ panować nad tym, co mówiÄ™? Czy potrafiÄ™ bez słów pozwolić odejść skruszonemu grzesznikowi, bez oczekiwania na wyjaÅ›nienie bÄ…dź przeprosiny? Czy potrafimy oddzielić grzech, który potÄ™piamy, od grzesznika, którego miÅ‚ujemy? Kiedy oskarżajÄ…cy faryzeusze jeden po drugim odchodzÄ…, bo nikt z nich nie byÅ‚ bez grzechu, Jezus spojrzaÅ‚ na stojÄ…cÄ… kobietÄ™ i zapytaÅ‚: „Nikt ciebie nie potÄ™piÅ‚? I ja ciebie nie potÄ™piam, idź i nie grzesz wiÄ™cej”. Kobieta zawdziÄ™cza swoje życie i zbawienie spojrzeniu Jezusa. Do chwili spotkania z Jezusem doÅ›wiadczaÅ‚a dwóch rodzajów spojrzeÅ„: z jednej strony pożądania; a z drugiej odrzucenia i potÄ™pienia. Teraz jej oczy spotykajÄ… siÄ™ z CzÅ‚owiekiem, który patrzy na niÄ… inaczej. Jest to spojrzenie miÅ‚osiernej miÅ‚oÅ›ci. MiÅ‚oÅ›ci, która nie osÄ…dza, ani nie potÄ™pia. Kocha jÄ… takÄ…, jakÄ… jest. Ostatecznie i ta kobieta odchodzi. Inne jest to jej odejÅ›cie, od odejÅ›cia jej oskarżycieli. Kobieta otrzymaÅ‚a od Jezusa niezwykÅ‚y dar, usÅ‚yszaÅ‚a sÅ‚owa przebaczenia i odeszÅ‚a peÅ‚na przebaczenia i pokoju. Oskarżyciele odeszli ze spuszczonÄ… gÅ‚owÄ… oskarżeni przez swój grzech. Cóż za niezwykÅ‚a zmiana biegu akcji. Oskarżenie przeplata siÄ™ z przebaczeniem. Jaka jest nasza Å›wiadomość nieustannej troski Boga i Jego obecnoÅ›ci we wszystkich sytuacjach i okresach naszego życia? Czy odczuwaliÅ›my Jego czuÅ‚e zatroskanie, kiedy zbÅ‚Ä…dziliÅ›my i wybaczaÅ‚ nam nasze winy? Czy czujemy, że grzech jest czymÅ›, co nas niszczy, i czy pragniemy z nim zerwać nie z lÄ™ku przed karÄ…, lecz z przeÅ›wiadczenia, że to dla nas najkorzystniejsze rozwiÄ…zanie? ks. Leszek SkaliÅ„ski SDS Inne homilie na tÄ™ niedziele __________________________________________________________________________________________ Propozycje kazaÅ„ można wysyÅ‚ać na adres: redakcja@katolik.pl |