logo
Pitek, 29 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok C - 6 Niedziela Wielkanocna

Święty na dziś
Ks. Rafał Masarczyk SDS 2007-05-13
Dz 15,1-2.22-29; Ap 21,10-14.22-23; J 14,23-29
Św. Idzi zaliczany jest do 14 Wspomożycieli Wiernych. Kultu Wspomożycieli wiernych rozwijał się głównie na terenie Niemiec w XII w. Był on jedynym świętym wśród 14 wspomożycieli wiernych, który umarł śmiercią naturalną. Cieszył się szczególną popularnością wśród wiernych, lista sytuacji, w których proszono go o wstawiennictwo u Boga jest dość długa. Był bowiem patronem ludzi cierpiących na trąd, dżumę, choroby psychiczne, lęki, także wzywany był w czasie burz i gwałtownych ulew, Był także patronem karmiących matek.
 
Zgodnie z legendą św. Idzi był pustelnikiem i mieszkał gęstwinie leśnej. Codziennie przychodziła do niego łania i karmiła go swoim mlekiem. Pewnego razu król gotów urządził w lesie polowanie. Harty zaczęły gonić łanie, która uciekła do pustelni św. Idziego i położyła się u jego stóp. Psy nie potrafiły podejść bliżej niż na odległość rzutu kamieniem. Dla króla cała sprawa wydała się niezwykła posłał więc po biskupa by ten ją zbadał. Gdy ten przybył zaczęto szukać sarny, by jej tropem dotrzeć do pustelni. Jednakże łania uciekła w zarośla. Jeden z myśliwych by ją wypłoszyć wystrzelił za nią strzałę, która trafiła świętego Idziego w udo. Gdy król z biskupem i pozostałymi myśliwymi dotarli do niego i dowiedzieli się od co się stało, postanowili sprowadzić lekarza by ten wyleczył pustelnika. Jednakże święty się na to nie zgodził. Prosił Pana Boga by rana zastała do końca jego życia, i dzięki temu gdy będzie potrzebował Bożej pomocy w przezwyciężaniu swoich słabości, by Bóg udzielił mu potrzebnych łask. Prośba św. Idziego została wysłuchana.
 
Każda legenda ma to do siebie, że nie tyle ma nas ubogacić w wiedzę historyczną, bardziej ma nas nauczyć pewnej modrości i spełnić funkcję religijno - terapeutyczną. Łania, która przychodzi karmić św. Idziego swoim mlekiem jest symbolem natury. Symbolem tego wszystkiego, co możemy nazwać w człowieku siłami witalnymi i sferą seksualną. Święty pustelnik osiągną wewnętrzną harmonię tego co duchowe z tym co witalne, cielesne, nie ma w nim konfliktu między tymi sferami. Wewnętrzną harmonia jest możliwa dzięki modlitwie i może ją osiągnąć każdy człowiek dzięki Bożej łasce.
 
Psy myśliwskie natomiast symbolizują w tej legendzie te elementy przyrody, które dla człowieka są zagrożeniem, które są dla niego wrogie - jak pisze Anzelm Grün. Człowiek, który jest wewnętrznie zintegrowany jest wobec tych sił bezpieczny, dlatego psy gończe nie mogą podejść bliżej do świętego, niż na odległość rzutem kamieniem.
 
Rana, którą św. Idzi miał do końca życia symbolizuje wszystkie choroby, które prowadzą do śmierci. W dzisiejszych czasach taką chorobą jest niewątpliwie rak. Często ludzie którzy na nią zapadają muszą z nią borykać się do końca życia. Rak jest zdradziecką chorobą, w którą każdy może popaść - jak twierdzi A. Grün. Wiele teorii naukowych próbuje wytłumaczyć jej genezę, jedni upatrują jej przyczynę w wpływie środowiska na ludzki organizm inni w niezdrowych zachowaniach lub na wpływie stanów psychicznych na ludzki organizm. Jednakże żadna z tych teorii nie chroni człowieka przed popadnięciem w nią.
 
Legenda o św. Idzim pokazuje nam, jak święty pustelnik otrzymuje ranę od strzały przez przypadek. Podobnie możemy zachorować na raka. Św. Idzi żył w zgodzie z Bogiem i był wewnętrznie spokojny, mimo swojej rany. Legenda o jego życiu poucza nas, że w chorobie mamy się zwracać do Boga, który daje nam swoje boskie lekarstwo. Nie znaczy to wcale, że nagle cudownie wyzdrowiejemy, choć czasami się to zdarza. Gdy relacja z Panem Bogiem jest dla nas najważniejsza łatwiej jest nam się pogodzić z nieuleczalną chorobą. Okazuje się także, że choroba może nas bardziej otworzyć na Boga, uświadamiając nam, że życie na ziemi nie jest wieczne, a cała ludzka egzystencja na ziemi skierowana jest do śmierci i do spotkania z Bogiem.
 
A. Grün stwierdza, że „nieważne czy jesteśmy zdrowi czy chorzy, czy będziemy żyć dłużej czy krócej, ważniejsze jest czy jesteśmy otwarci na bożą łaskę i miłość, która przez nas może ukazywać się na zewnątrz.” Niewątpliwie to stwierdzenie jest dość radykalne i może budzić sprzeciw, bo przecież ważne jest czy jesteśmy chorzy czy zdrowi i zazwyczaj chcemy żyć jak najdłużej. Wydaje się jednak, że jest w nim ukryta wielka mądrość, że gdy jesteśmy w sytuacji, w której zapadamy w chorobę, zwłaszcza nieuleczalną, to nie koniecznie musi to być dla nas tragedia i katastrofa. Bowiem i w takiej sytuacji człowiek może jeszcze coś sensownego zrobić dla swojego dobra i dobra innych. Pogodzenie się ze swoim lasem z jednoczesnym otwarciem się na Boga pozwala zrozumieć do głębi ludzką egzystencję na ziemi i doświadczyć promieni Bożej miłości.
Przesłanie jakie wiąże się z osobą św. Idziego jak widać jest aktualne także w naszych czasach, jednym słowy święci się nie starzeją.
 
ks. Rafał Masarczyk SDS