logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - Adwent - 2 niedziela

Boża sprawiedliwość
Ks. Rafał Masarczyk SDS 2007-12-09
Iz 11,1-10; Rz 15,4-9; Mt 3,1-12
B. Malinowski twierdził, że dane społeczeństwo może funkcjonować dzięki zachowaniu zasady równowagi między tym co dany członek społeczności daje a tym co otrzymuje. Jeżeli ta równowaga jest naruszona to prędzej czy później dana społeczność się rozpada. W swojej książce pt. „Prawo, zwyczaj, zbrodnia w społeczności dzikich” podaje różne przykłady istnienia takiej równowagi w pierwotnych społecznościach. Profesor badając zwyczaje społeczności tubylczych na wyspach oceanu Indyjskiego zauważył, że wprawdzie zwyczaje te bardzo różnią się od naszych Europejskich, to jednak zasada sprawiedliwości jest w nich zachowana. Przykładowo, gdy rolnik w tamtych wspólnotach plemiennych zbiera plony, to ma obowiązek większość plonów zanieść pod dom swojej siostry. Akt darowania odbywa się przy udziale innych mieszkańców wioski. Widzowie tego spektaklu wyrażają głośno podziw dla tego rolnika, chwaląc go za jego hojność. Oczywiście Europejczyk zapyta zaraz, dlaczego większość plonów należy się siostrze, a nie jego rodzinie, przecież ważniejsza jest własna rodzina? Czy taki zwyczaj jest sprawiedliwy?
 
Wbrew pozorom nie jest tu naruszona zasada sprawiedliwości, gdyż wprawdzie daje większość plonów swojej siostrze, to jednak taki sam dar otrzymuje od swojego szwagra. W związku z tym jego rodzina nie jest pokrzywdzona. Natomiast cały ten rytuał ma na celu zwiększenie więzi między członkami rodziny i plemienia.
 
Podobnie jest z daniną na rzecz wodza. Mieszkańcy wioski większą część plonów muszą oddać wodzowi. Jednakże dzięki temu wódz ma możliwość organizowania wielkich przyjęć dla wszystkich mieszkańców. Członek takiej społeczności musi dużo oddać z tego co ma, ale za to dużo też otrzymuje. W tym przypadku także jest zachowana równowaga między tym co się daje a tym co się otrzymuje. Zachowana jest zasada sprawiedliwości, mimo że w sposób dla Europejczyka dość egzotyczny. Zasada sprawiedliwości jest więc najważniejsza do funkcjonowania jakiejkolwiek społeczności.
 
Platon stwierdził, że sprawiedliwość jest daniem każdemu co mu się należy. Arystoteles w analizie sprawiedliwości podzieli ją na ogólną i szczegółową. Tę druga dzieli na rozdzielczą - kiedy państwo coś rozdziela osobom, które na to zasłużyły, i wyrównawczą – kiedy następuje wymiana handlowa.
 
Sprawiedliwość odnosi się nie tylko do wymiany handlowej ale także do innych dziedzin życia. Nasze sądy o innych ludziach mogą być przecież sprawiedliwe lub niesprawiedliwe. Możemy przykładowo kogoś niesprawiedliwie potraktować.
 
Sługa Boży ks. Franciszek Jordan umieścił w swoim dzienniku duchowym taką myśl: „Człowiek pokorny wyznaje swoją winę i słabość, człowiek pyszny stara się ją ukryć w brudzie innych.” W życiu, jak widać w tym cytacie, często ludzie bardziej kładą nacisk na przewinienia innych, sami nie przyznając się do swoich. Bywa tak, że im bardziej ktoś w swoim życiu narozrabiał tym lepiej potrafi innych wypunktować za ich grzechy. A w skrajnych wypadkach zarzucić rzeczy, które w ogóle nie miały miejsca. Nie wszyscy więc, którzy walczą z niesprawiedliwością, są sprawiedliwymi. Często, kto głośno krzyczy o sprawiedliwości sam ma bardzo dużo do ukrycia.
 
Dlatego bardzo ważne są słowa z księgi proroka Izajasza: „Nie będzie sądził z pozoru ni wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok. Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg, uśmierci bezbożnego. Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi.”
 
Mesjasz, czyli Jezus Chrystus, nie sądzi z pozorów, on wie co się kryje w ludzkim sercu. Dlatego jego sąd będzie sprawiedliwy. Nie kieruje się pozorami, czyli tym co ludzie wykrzykują na swój temat i na temat innych ludzi. Dlatego jest szczególnie z tymi, którzy doświadczają wszelkiego rodzaju niesprawiedliwości. Jeżeli ktoś czułby się potępiony przez otoczenie w sposób niesprawiedliwy, musi wiedzieć, że Chrystus zna prawdę i na pewno weźmie go w swoją obronę. On bowiem jest z ludźmi pokrzywdzonymi. Natomiast występuje w sposób zdecydowany przeciw tym, którzy krzywdę czynią.
 
ks. Rafał Masarczyk SDS
 
***