logo
Pitek, 29 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok B - 18 niedziela zwykła

Chrystus działa
Ks. Rafał Masarczyk SDS 2009-08-02
Wj 16,2-4.12-15; Ef 4,17.20-24; J 6,24-35
Młody oficer marynarki po rocznym stażu na morzu, otrzymał zadanie wyprowadzenia okrętu z portu na pełne morze. Do zadania zabrał się energicznie, krótkimi i trafnymi rozkazami sprawił, że okręt szybko znalazł się na pełnym morzu. Wszyscy byli zachwyceni tak szybkim i sprawnym manewrem. Mówiono nawet, że ustanowił nowy rekord w szybkości wychodzenia z portu. Nie zdziwił się więc gdy przyniesiono mu wiadomość od kapitana. Zdziwił się jednak, gdy okazało się, że wiadomość ta została przekazana przez radio. Kapitan na początku wiadomości gratulował młodemu człowiekowi sprawnie przeprowadzonego zadania. Zauważa jednak, że młody oficer zapomniał o jednej ważnej i niepisanej zasadzie. Nie wychodzi się z portu dopóki nie sprawdzi się czy kapitan jest na pokładzie. Nasz oficer wszystko zrobił dobrze tylko, że kapitana zostawił w porcie. (Nabożnik codzienny)
 
Wiele dyskutujemy na temat Kościoła, w prasie możemy spotkać opinie, że Kościół w Polsce dzieli się na Łagiewnicki i Toruński, ale czy w trakcie tych dyskusji nie zapominamy o czymś najważniejszy, o tym, że Kościół jest przede wszystkim dzięki Chrystusowi. Dyskutując o Kościele a zapominając o Chrystusie to jakby kapitana zostawić w porcie. Dyskutujemy także, czy przeprowadzić lustrację i w jaki sposób, ale czy i w tych dyskusjach nie zapominamy o Chrystusie. Czym bowiem jest Kościół bez Chrystusa? Bez Niego Kościół jest dziwną organizacją, można by ją określić jako instytucję edukacyjno – charytatywną. Historia której często może być inspiracją do napisania powieści kryminalnej, lub do nakręcenia sensacyjnego filmu.
 
Kościół nie jest organizacją czysto ludzką. Chrystus nie tylko go założył ale jest także w nim obecny do dnia dzisiejszego. Możemy go spotkać w Eucharystii i w innych sakramentach Św. Dopiero gdy odczujemy Jego obecność i Jego działanie w naszym życiu stajemy się w pełni chrześcijanami. Wtedy inaczej patrzmy na Kościół jako organizację, bo widzimy, że z jednej strony jest to organizacja do której należą ludzie grzeszni, ale z drugiej strony jest on czymś świętym bo Chrystus działa przez niego.
 
Przytoczę kolejną anegdotkę. Mały Jasiu wybrał się z mamą i ciocią do lasu na jagody. Nie miał wielkiej ochoty zbierać jagód, więc wybrał sobie najmniejsze wiaderko. Gdy dotarli do lasu on oddalił się od mamy i robił wszystko by jagód nie zbierać, gonił motyle, podpatrywał wiewiórki. Kiedy przyszedł czas powrotu do domu, aby nie podpaść napełnił wiaderko mchem, tylko na górę położył cienką warstwę jagód. Mam wieczorem z jagód upiekła jego ulubione ciasto, on dostał na talerzyku pokaźny kawałek. Jednak bardzo się zdziwił, gdy w jego kawałku było trochę jagód, a więcej mchu. Wielu ludzi chciałoby doświadczyć Bożych obietnic, ale nie ma najmniejszej ochoty podjąć wysiłek który się z tymi obietnicami wiąże. (Nabożnik codzienny)
 
W Ewangelii św. Jana możemy usłyszeć słowa Jezusa „Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął: a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.” (J 6, 35) Aby nie pragnąć trzeba najpierw przyjść do Jezusa. Trzeba podjąć się pewnego wysiłku. Oczywiście ludzie przychodzili do Niego z różnych powodów, najczęściej liczyli, że zaradzi w ich ziemskich potrzebach, że da im chleba, że będzie leczył ich chorych. Jednym słowem chcieli by uczynił ich ziemskie życie lżejszym. Chcieli by stworzył królestwo dobrobytu i szczęścia, bez cierpienia. W związku z tym Jezus uświadamia im, że nie na tym polega Jego misja. To On jest chlebem życia. Co to znaczy? Spotykając się z Chrystusem człowiek zaczyna prowadzić życie duchowe. Św. Paweł w liście do Efezjan powie do nas w związku z tym, abyśmy porzucili dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek kłamliwych żądz i w myśleniu przyoblec się w nowego człowieka stworzonego na obraz Boga w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.
 
ks. Rafał Masarczyk SDS