logo
Wtorek, 16 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok C - 4 Niedziela Wielkanocna

Współcześni Słuchacze
Ks. Dawid Adamczak SDS 2010-04-25
Dz 13,14.43-52; Ap 7,9.14-17; J 10,27-30

W kontekście dzisiejszych czytań z wielkanocnej niedzieli Dobrego Pasterza rzucają się w oczy dwa słowa, a dokładniej czasowniki. Słuchać oraz radować się.

Bogactwo języka polskiego pozwala nam pierwsze z nich rozpatrywać w dwóch znaczeniach, które się wzajemnie uzupełniają. Słuchać kogoś oraz być posłusznym komuś, kogo się słucha. Przypatrzmy się bliżej tym znaczeniom. Nowy Testament wielokrotnie pokazuje wpierw Jezusa a potem Apostołów przemawiających do ludzi. Wykorzystywali każdą okoliczność. Brzeg jeziora, szczyt pagórka, rynek miasta. Mówiąc przypowieść, wyjaśniając znaczenie znaków, głosząc nauki. A tłumy ich słuchały. Owszem, wielu potem poszło dalej swoją drogą, odeszło od Głoszących. Ale spotkanie z Jezusem i Jego Dobrą Nowiną często rozpoczynało się od słuchania. I tu prawdopodobnie wychodzi na jaw największa różnica między światem początku I wieku po Chrystusie a współczesnymi tzw. "słuchaczami". Wiek XXI to czas telewizji, internetu, komórek. Czy w tym gąszczu wysyłanego dźwięku i obraz, Jezus jest jeszcze w stanie przebić się ze swymi słowami. Czy my potrafimy jeszcze słuchać i w ogóle chcemy słuchać Jego? W innym miejscu Ewangelii słyszymy: błogosławieni cisi. Można rzec: błogosławieni, którzy potrafią znaleźć ciszę w zgiełku współczesności, którzy potrafią znaleźć czas na milczenie i słuchanie, którzy potrafią oderwać się od codzienności i spojrzeć głębiej. Tych Jezus nazwie swoimi owcami, które chcą i potrafią słuchać jego głosu. Bo słuchanie zaczyna się od znalezienia ciszy i otwarcia serca na głos Boga.

Choć użyty w dzisiejszej Ewangelii czasownik "słuchać" wiąże się z odbieraniem głosów innych, to jednak ma on elementy wspólne z ideą posłuszeństwa. Przykładowo słyszymy dość często słowa rodziców do dzieci, aby ich słuchały i były im posłuszne. Tutaj sytuacja jest analogiczna. Człowiek wsłuchuje się w słowa wypowiedzane przez Boga lub Jego pośredników. Wtedy może powtórzyć za Ateńczykami: posłuchamy Cię innym razem albo uznać wysłuchane słowa za swoje i być im posłusznym. I tak jak dziecko wysłuchawszy słów rodzica staje się jemu posłusznym tak człowiek wysłuchując nauk Boga staje się Jemu samemu posłusznym. A być posłusznym Bogu oznacza uznanie prawdy, że moje życie zależy od Niego, jest konkretnym wyrazem wiary w Niego, jest otwarciem się na życie wieczne i oddaniem się w Bożą opiekę: Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki.

Jezusowe słowa o życiu wiecznym można dziś bez problemu połączyć z 1 i 2 czytaniem. Tam odnajdukemy znaczenie radości z usłyszenia i posłuszeństwa słowu Boga. Dobra Nowina była wpierw głoszona Żydom. Oni byli "pierworodnymi" słuchaczami prawdy o życiu wiecznym. Odrzuciwszy jednak tą mozliwość, dali szansę ewangelizacji innych narodów. I tak się stało. Św. Paweł wraz z Barnabą oraz inni apostołowie zwrócili się do pogan. I rozpoczęli misje trwającą do dziś. Głoszenie Ewangelii a Słowo Pańskie rozszerzało się po całym kraju. Dlatego Jan napisze, że widzi nieprzeliczone tłumy z każdego narodu, języka czy pokolenia. Stąd czytamy w Dziejach – Poganie, słysząc to, radowali się i uwielbiali słowo Pańskie, dlatego z psalmistą możemy powtórzyć słowa radości że my jesteśmy Jego ludem, że mamy obiecane zycie wieczne. Dlatego niech wysłuchanie każdego słowa Bożego przybliży mnie do przedsionków Pańskich, a okazane im posłuszeństwo napełni mnie radością obiecanych rzeczy przyszłych.

ks. Dawid Adamczak SDS

 Inne homilie na tę niedzielę