logo
Pi±tek, 19 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - 5 niedziela zwykła

Sól i światło potrzebne od zaraz dla świata
Ks. Leszek Skaliński SDS 2011-02-06
Iz 58,7-10; 1 Kor 2,1-5; Mt 5,13-16

Jezus w swoim nauczaniu był przekonywujący, bo odwoływał się do obrazów wziętych z codziennego ludzkiego życia. Gdyby mówił "ponad głowami" słuchaczy, to tłumy nie chodziłyby za Nim. To jeszcze jeden dowód na to, że zbawcze działanie jest mocno zakorzenione ze światem i życiem człowieka. Nie ma jakiegoś sztucznego podziału, na to co pochodzi z nieba i to czego doświadcza człowiek w swej codzienności.

Najważniejsze dwa obrazy, którymi posługuje się Jezus mają uzmysłowić uczniom kim są i powinni być w swoim działaniu dla świata.

Pierwszy jest obraz soli. Jak niewiele soli potrzeba, by potrawa miała swoją dobrą jakość i była smaczna dla spożywających.

CzÄ™sto martwimy siÄ™, że we współczesnym Å›wiecie jest za maÅ‚o ludzi z mocnÄ… i konsekwentnÄ… postawÄ… wiary, z odniesieniem do Dekalogu i wiernym życiem sakramentalnym. A Jezus w swoim nauczaniu posÅ‚uguje siÄ™ innÄ… logikÄ… i arytmetykÄ…. Przekonuje nas, że maÅ‚a oddana i wierna trzódka, może przeniknąć caÅ‚y Å›wiat. Wszystko zależy od jakoÅ›ci soli, czyli czym my sami jesteÅ›my przenikniÄ™ci i w jaki sposób wpÅ‚ywamy na otaczajÄ…cy nas Å›wiat. Soli i jej zawartoÅ›ci nie można niczym innym zastÄ…pić. Tak samo jest z uczniami Jezusa. Ten  obraz soli ma nas zachÄ™cić, żebyÅ›my bardziej Å›wiadomie przeżywali miÅ‚ość do swojego Mistrza, bo tylko wówczas, to co wartoÅ›ciowe z nas nie wywietrzeje, a bÄ™dzie miaÅ‚o pozytywny wpÅ‚yw na otaczajÄ…cÄ… nas rzeczywistość.

O tym jak bardzo niewielka liczba oddanych i gorliwych uczniów może przeniknąć cały świat, świadczy mała garstka pierwszych apostołów, którzy poprzez swoją wierność Jezusowi rozpalili miłością innych wyznawców na wszystkich kontynentach. Pewnie sami początkowo nie byli w stanie nawet sobie wyobrazić, że coś takiego nastąpi.

Nie można, na podstawie tego obrazu, nie zapytać siebie: w jakim stanie jest we mnie moc Jezusowej miłości? Czy zauważam, że dzięki tej miłości nie tylko moje życie ma wartość i sens, ale ma to też wpływ na innych z mojego otocznia?

Drugim obrazem, do którego Jezus nawiązuje w dzisiejszej Ewangelii jest światło. Dobre światło rozświetla, to co ciemne i daje odpowiednie ciepło. Wokół nas jest sporo ciemności i "zimna", czyli nieuczciwości, rozwiązłości, obojętności. Ten katalog braków jest o wiele pojemniejszy. Jednak to od nas, uczniów Jezusa, zależy jaki jest ten świat, czy bardziej pogrążony w ciemnościach, czy jednak przebija w nim światło prawdy, uczciwości, dobra itd. W Księdze Rodzaju pierwszym zjawiskiem stworzonym przez Boga było światło. Każdy z nas ma kontynuować rozpraszanie ciemności tym światłem, które posiadamy od momentu Chrztu Świętego.

To co z naszej strony może nadać światu, nawet w niewielkim stopniu, światła, będzie wpływało na piękno naszej rzeczywistości. Od nas zależy, czy wracamy do piękna świata, które już od początku było w zamyśle i działaniu Stwórcy. Jesteśmy zaproszeni przez Boga, do kontynuowania dzieła stwarzania tego świata zapoczątkowanego przez Niego i pod Jego ścisłym zamysłem.

W swoim życiu ucznia nie powinniśmy szukać wrażenia i sukcesów, lecz głębokiej tożsamości w byciu autentycznym uczniem Chrystusa. Świeca w pierwszym rzędzie nie świeci, lecz spala wosk, i dopiero ten proces spalania wosku, daje światło. Prawdziwa tożsamość ucznia nie realizuje się w ukryciu, nawet gdy na pozór uczeń nie czyni nic, by być widzianym; sól nie może nie solić, a światło nie może nie świecić.

Problemem ucznia nie jest tzw. "solenie", czy "świecenie", lecz bycie solą i światłem. Kto w swoim życiu ucznia szuka wywoływania większego wrażenia w świecie, niż prawdziwej tożsamości, ten mocno się pomyli i może jedynie nieudolnie próbować pokazać większe swoje gabaryty niż faktycznie posiada. Nikt nie da na zewnątrz, tego czego sam nie posiada. To kim jesteśmy, jest bardziej czytelne od tego, co mówimy w słowach lub w czynach na pokaz.

ZastanawiajÄ…ce sÄ… sÅ‚owa Jezusa: "Wy jesteÅ›cie solÄ… ziemi… wy jesteÅ›cie Å›wiatÅ‚em Å›wiata". Czyli my mamy te atuty i predyspozycje potrzebne do ukazywania i przemiany dobra w tym Å›wiecie. Pozostaje nam siÄ™ nie ociÄ…gać i skutecznie z nich korzystać, bo On sam, o tym zaÅ›wiadcza i kolejny raz nas, o tym potencjale przekonuje.

Ks. Leszek Skaliński SDS

 Inne homilie na tÄ™ niedzielÄ™