Tomasz Halik czeski teolog zauważa, że we współczesnym Å›wiecie powstaÅ‚a nowa religia. RolÄ™ religii przejęły takie fenomeny jak kapitalistyczna ekonomia i media. Kapitalistyczna ekonomia gÅ‚osi wiarÄ™ w niewidzialnÄ… rÄ™kÄ™ rynku, czyli domaga siÄ™ zupeÅ‚nej wolnoÅ›ci w sferze ekonomii. Natomiast media sÄ… rynkiem z informacjami, który wypeÅ‚nia wiele spoÅ‚ecznych ról religii: interpretujÄ… Å›wiat, proponujÄ… wspólne wielkie mity i symbole, sÄ… gwarantem prawdziwoÅ›ci i ważnoÅ›ci. Wierzymy bowiem w to co widzimy w telewizji, za ważne uważamy to co znajduje siÄ™ na pierwszych stronach gazet.Â
Niewidzialna ręka rynku opiera się na zasadzie maksymalnego zysku, ważne jest by dane przedsięwzięcie było jak najwięcej rentowne czyli przynosiło jak największy zysk. Zapomina się jednocześnie, że owszem działalność gospodarcza musi przynosić zysk, ale to nie jest jej jedynym celem. Dzięki aktywności na tym polu ludzie mają zdobywać środku potrzebne do godziwego życia. Czyli nie tylko zysk się liczy ale także człowiek który jest zaangażowany w taką działalność.
Media natomiast działają na zasadzie wskaźnika oglądalności, chodzi o to by przyciągnąć jak największą liczbę widzów, słuchaczy, czytelników. W związku z tym głównym tematem informacji są katastrofy, nieszczęścia, wojny i tym podobne sprawy, czyli zło które się na świecie dzieje. Seriale telewizyjne muszą pokazywać uwikłane życie swoich bohaterów, ułożone życie nikogo nie interesuje. To wszystko kształtuje nasze życie codzienne. Maria Ossowska gdy analizowała życie gospodarcze w USA w XIX w. zauważyła, że powieści które się wtedy cieszyły dużą poczytnością lansowały model człowieka zaradnego, który swoją pracą dochodził powoli do majątku. Bohater powieści kierował się pewnymi zasadami, był uczciwym przedsiębiorcom, dotrzymywał dane słowa, płacił swoje należności finansowe, nikogo nie oszukiwał. Zdaniem profesor taki wzór amerykanie wcielali w życie, co było jednym z czynników stabilności gospodarczej i względnego dobrobytu.
W dzisiejszych czasach media dostarczają różnorodnych wzorców, tak, że współczesny człowiek może się czuć zagubiony. W związku z tym wybiera często takie rozwiązanie swoich życiowych kłopotów, które wydaje się mu najłatwiejsze. Jednak często co wydaje się najłatwiejsze jest drogą na skróty, efektem takiej drogi jest pojawienie się jeszcze większych problemów. Zamiast szczęścia i obiecanego raju kolejne nieszczęścia i kłopoty.
Chrystus w takich sytuacjach jawi się jako ten kto może nas w tym zawikłanym świecie współczesnym poprowadzić. W Ewangelii św. Jana możemy usłyszeć słowa Jezusa: "A kiedy (Dobry Pasterz) wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają." (J 10,4) Owce które znają swojego pasterza idą za nim. Co to znaczy znać głos Jezusa? Chrystus z jednej strony mówi Bóg jest miłością. Wskazuje na przykazanie miłość Boga i bliźniego jako najważniejsze. Nauczał o tym, że Bóg jest miłosiernym Ojcem. Z drugiej strony mówi o wymaganiach jakie stawia przed nami. Kto nie weźmie swego krzyża nie jest Mnie godzien. Czyli kto nie wypełnia swoich codziennych obowiązków i nie bierze odpowiedzialności z innych ludzi. Wymaga od swoich słuchaczy samoopanowania i postawy ofiarności. Jedna strona nie jest przeciwna drugiej, jest raczej uzupełnieniem i interpretacją. Kiedy mówił o miłości i miłosierdziu ludzie chętnie Go słuchali, gdy mówił o wymaganiach często od niego odchodzili.
Po tym poznajemy prawdziwość głosu Jezusa, że z jednej strony jest on akceptujący i pokrzepiający, a drugiej strony wymagający. Dlatego zrozumiałe są słowa Jezusa: "Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony - wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie i miały je w obfitości." (J 10,8-10) Jezus używa tutaj dość ostrych słów takich jak "złodziej", "rozbójnik", "kraść", "zabijać" "niszczyć". Słowa te nadają dramaturgii jego wypowiedzi, która polega na tym, że ludzie nie rozumieją wymaga? Jezusa. Być może chcieliby, by miłujący Bóg im tylko przytakiwał.
W naszych czasach także często chcemy, by Bóg nam tylko przytakiwał, a on niestety nadal mówi także o wymaganiach, o samoopanowaniu, o odpowiedzialności i wypełnianiu naszych obowiązków. Być może do nas są skierowane Jego słowa ostre o zbójnikach i złodziejach, którzy niszczą. Sto lat temu jedna z gazet angielskich zapytała swoich czytelników: "Co jest w nieporządku w świecie?" Wybitny katolicki pisarz tamtych czasów odpowiedział "Drodzy Panowie to ja jestem. Do waszych usług Gilbert Keith Chesterton." Aby znać głos Jezus to trzeba go odnieść do siebie samego, by nie pogubić się w tym zagmatwanym świecie współczesnym.
ks. Rafał Masarczyk SDS
Inne homilie
na tÄ™ niedziele
_____________________________ Propozycje
kazań można wysyłać na adres: redakcja@katolik.pl |