logo
Pi±tek, 29 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok B - Niedziela Palmowa

Triumfalny wjazd w kierunku wydarzeń śmierci
Ks. Leszek Skaliński SDS 2015-03-29
Iz 50,4-7; Flp 2,6-11; Mk 14,1-15,47

  

Dzisiaj wkraczamy w najważniejszy tydzień roku liturgicznego. Wielki Post zostaje ukoronowany Wielkim Tygodniem. Po nim nadchodzą święta paschalne. Przypomina to zdobywanie najważniejszych szczytów Ziemi albo odkrywanie największych z możliwych głębin, które kryją wiele tajemnic. Trzeba wielkiej odwagi, aby to zdobywanie rozpocząć. Potrzeba też skupienia, by niczego nie pominąć.
 
We wszystkich Ewangeliach opis męki jest najstarszym z tekstów znajdujących się w Piśmie Świętym. Opisy te są owocem pierwszego spisania przekazu ustnego. To dopiero później ewangeliści dodawali inne wydarzenia z narodzin, życia i działania Jezusa.
 
Mamy do czynienia z wielkimi wydarzeniami, związanymi z pierwszą wspólnotą uczniów Jezusa, która dała początek innym wspólnotom realizującym misję ewangelizacji.
 
Jest to opis tak długi i tak bogaty, że w całości nie jesteśmy w stanie go prześledzić.
 
NastÄ™puje wyraźne skupienie wydarzeÅ„ wokół osoby Jezusa z Nazaretu. Podczas uroczystego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy, gdy Å›piewano radosne „Hosanna”, można byÅ‚o odnieść wrażenie, że wszystko udaÅ‚o siÄ™ Jezusowi, że lud wreszcie zrozumiaÅ‚ nie tylko Jego naukÄ™, ale wita Go i postrzega jako Króla.
 
Jezus wjeżdżajÄ…cy do Jerozolimy to rzeczywiÅ›cie prawdziwy Król. Chociaż nie ma w Nim, ani wokół Niego nic co miaÅ‚oby posmak ziemskiej godnoÅ›ci królewskiej. Jednak intuicyjnie ludzie zebrani przy wjeździe do Jerozolimy, odbierajÄ… Go jako Króla. PotwierdzajÄ… to swoim zachowaniem i gÅ‚osami wiwatu. Ciekawy to bardzo król. On dobrowolnie i Å›wiadomie wjeżdża do Jerozolimy. Przyjmuje od ludu zamieszkaÅ‚ego to miasto i od licznie gromadzÄ…cych siÄ™ w tym czasie pielgrzymów sÅ‚owa i gesty jednoznacznie potwierdzajÄ…ce godność królewskÄ…, by za niedÅ‚ugo, pewnie też od tych samych ludzi, usÅ‚yszeć sÅ‚owa odrzucenia „Ukrzyżuj Go!”. Takich dwuznacznych postaw i gÅ‚osów Jezus mógÅ‚ doÅ›wiadczyć i je z godnoÅ›ciÄ… przyjąć, bo Jego królestwo nie jest z tego Å›wiata.
 
Kiedy my uznajemy Jezusa jako Króla, to czy razem z Nim jesteśmy gotowi na przyjęcie pogardy i niezrozumienia wśród ludzi, odrzucenie przez innych, ale nawet i przez bliskich?
 
Kolejne wydarzenia są przeniknięte dramatem walki Jezusa o jedność uczniów, bo jeden z nich chce Go zdradzić. Pan Jezus ustanawia Eucharystię i prosi, by tym uczniowie się karmili.
 
Jezus znając wszystkie proroctwa mesjańskie i pragnąc, by one się przez Niego wypełniły przyjął postawę konsekwentnej realizacji tych proroctw, dlatego staje pokorny, milczący przez Sanhedrynem i nie podejmuje swojej obrony przed Piłatem.
 
My sami dobrze wiemy, że zrealizować swoje głębokie przesłanie życiowe, będąc: uczniem, matką, ojcem, osobą samotną, chorą, osobą konsekrowaną itd., nie jest wcale tak łatwo. Wiele przeciwieństw powoduje, że odstępujemy od tej dobrze obranej i odczytanej pierwotnie właściwie drogi.
 
Dziwne, ale w tym dramatycznym dla Jezusa momencie, osoby bliskie, na których Jezus polegaÅ‚ i spodziewaÅ‚ siÄ™, że może na nich liczyć, jednak nie stanęły na wysokoÅ›ci zadania. Natomiast osoby czÄ™sto obce, nieznane, pojawiajÄ…ce siÄ™ po raz pierwszy, potrafiÅ‚y odnaleźć siÄ™ i odpowiednio zareagować w tych dramatycznych dla Niego momentach. Otwiera tÄ™ grupÄ™ kobieta czyniÄ…ca „dobry uczynek” namaszczajÄ…c ciaÅ‚o jeszcze żywego Chrystusa na Jego przyszÅ‚y pogrzeb. Wzbudza szacunek Szymon Cyrenejczyk, wprawdzie „przymuszony”, ale przecież wyciÄ…gniÄ™ty z grona tych, którzy byli w tym trudnym momencie bardzo blisko Jezusa. PiÄ™knymi postaciami sÄ… stojÄ…ce blisko krzyża niewiasty i - równie odważny - Józef z Arymatei, dopominajÄ…cy siÄ™ o ciaÅ‚o Chrystusa i chowajÄ…cy je w zakupionym dla siebie grobie. Nawet najbardziej grzeszny czÅ‚owiek, gdy siÄ™ znalazÅ‚ w bliskoÅ›ci Jezusa, bo na krzyżu, potrafiÅ‚ wykorzystać moment, by zostać zbawionym. I jeszcze jeden paradoks warto zauważyć: gdy najbardziej wierzÄ…cy zwÄ…tpili i wielu z nich, jak uczniowie, którzy nie stanÄ™li pod krzyżem, to wÅ‚aÅ›nie pogaÅ„ski setnik jako pierwszy (jeszcze przed zmartwychwstaniem Chrystusa) patrzÄ…c na te wydarzenia wokół Å›mierci Jezusa gÅ‚Ä™boko wyznaje prawdÄ™: ”Prawdziwie ten czÅ‚owiek byÅ‚ Synem Bożym”. A ja jakÄ… postawÄ™ wobec tych wydarzeÅ„ bym przyjÄ…Å‚?Dzisiaj wkraczamy w najważniejszy tydzieÅ„ roku liturgicznego. Wielki Post zostaje ukoronowany Wielkim Tygodniem. Po nim nadchodzÄ… Å›wiÄ™ta paschalne. Przypomina to zdobywanie najważniejszych szczytów Ziemi albo odkrywanie najwiÄ™kszych z możliwych gÅ‚Ä™bin, które kryjÄ… wiele tajemnic. Trzeba wielkiej odwagi, aby to zdobywanie rozpocząć. Potrzeba też skupienia, by niczego nie pominąć.
 
We wszystkich Ewangeliach opis męki jest najstarszym z tekstów znajdujących się w Piśmie Świętym. Opisy te są owocem pierwszego spisania przekazu ustnego. To dopiero później ewangeliści dodawali inne wydarzenia z narodzin, życia i działania Jezusa.
 
Mamy do czynienia z wielkimi wydarzeniami, związanymi z pierwszą wspólnotą uczniów Jezusa, która dała początek innym wspólnotom realizującym misję ewangelizacji.
 
Jest to opis tak długi i tak bogaty, że w całości nie jesteśmy w stanie go prześledzić.
 
NastÄ™puje wyraźne skupienie wydarzeÅ„ wokół osoby Jezusa z Nazaretu. Podczas uroczystego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy, gdy Å›piewano radosne „Hosanna”, można byÅ‚o odnieść wrażenie, że wszystko udaÅ‚o siÄ™ Jezusowi, że lud wreszcie zrozumiaÅ‚ nie tylko Jego naukÄ™, ale wita Go i postrzega jako Króla.
 
Jezus wjeżdżajÄ…cy do Jerozolimy to rzeczywiÅ›cie prawdziwy Król. Chociaż nie ma w Nim, ani wokół Niego nic co miaÅ‚oby posmak ziemskiej godnoÅ›ci królewskiej. Jednak intuicyjnie ludzie zebrani przy wjeździe do Jerozolimy, odbierajÄ… Go jako Króla. PotwierdzajÄ… to swoim zachowaniem i gÅ‚osami wiwatu. Ciekawy to bardzo król. On dobrowolnie i Å›wiadomie wjeżdża do Jerozolimy. Przyjmuje od ludu zamieszkaÅ‚ego to miasto i od licznie gromadzÄ…cych siÄ™ w tym czasie pielgrzymów sÅ‚owa i gesty jednoznacznie potwierdzajÄ…ce godność królewskÄ…, by za niedÅ‚ugo, pewnie też od tych samych ludzi, usÅ‚yszeć sÅ‚owa odrzucenia „Ukrzyżuj Go!”. Takich dwuznacznych postaw i gÅ‚osów Jezus mógÅ‚ doÅ›wiadczyć i je z godnoÅ›ciÄ… przyjąć, bo Jego królestwo nie jest z tego Å›wiata.
 
Kiedy my uznajemy Jezusa jako Króla, to czy razem z Nim jesteśmy gotowi na przyjęcie pogardy i niezrozumienia wśród ludzi, odrzucenie przez innych, ale nawet i przez bliskich?
 
Kolejne wydarzenia są przeniknięte dramatem walki Jezusa o jedność uczniów, bo jeden z nich chce Go zdradzić. Pan Jezus ustanawia Eucharystię i prosi, by tym uczniowie się karmili.
 
Jezus znając wszystkie proroctwa mesjańskie i pragnąc, by one się przez Niego wypełniły przyjął postawę konsekwentnej realizacji tych proroctw, dlatego staje pokorny, milczący przez Sanhedrynem i nie podejmuje swojej obrony przed Piłatem.
 
My sami dobrze wiemy, że zrealizować swoje głębokie przesłanie życiowe, będąc: uczniem, matką, ojcem, osobą samotną, chorą, osobą konsekrowaną itd., nie jest wcale tak łatwo. Wiele przeciwieństw powoduje, że odstępujemy od tej dobrze obranej i odczytanej pierwotnie właściwie drogi.
 
Dziwne, ale w tym dramatycznym dla Jezusa momencie, osoby bliskie, na których Jezus polegaÅ‚ i spodziewaÅ‚ siÄ™, że może na nich liczyć, jednak nie stanęły na wysokoÅ›ci zadania. Natomiast osoby czÄ™sto obce, nieznane, pojawiajÄ…ce siÄ™ po raz pierwszy, potrafiÅ‚y odnaleźć siÄ™ i odpowiednio zareagować w tych dramatycznych dla Niego momentach. Otwiera tÄ™ grupÄ™ kobieta czyniÄ…ca „dobry uczynek” namaszczajÄ…c ciaÅ‚o jeszcze żywego Chrystusa na Jego przyszÅ‚y pogrzeb. Wzbudza szacunek Szymon Cyrenejczyk, wprawdzie „przymuszony”, ale przecież wyciÄ…gniÄ™ty z grona tych, którzy byli w tym trudnym momencie bardzo blisko Jezusa. PiÄ™knymi postaciami sÄ… stojÄ…ce blisko krzyża niewiasty i - równie odważny - Józef z Arymatei, dopominajÄ…cy siÄ™ o ciaÅ‚o Chrystusa i chowajÄ…cy je w zakupionym dla siebie grobie. Nawet najbardziej grzeszny czÅ‚owiek, gdy siÄ™ znalazÅ‚ w bliskoÅ›ci Jezusa, bo na krzyżu, potrafiÅ‚ wykorzystać moment, by zostać zbawionym. I jeszcze jeden paradoks warto zauważyć: gdy najbardziej wierzÄ…cy zwÄ…tpili i wielu z nich, jak uczniowie, którzy nie stanÄ™li pod krzyżem, to wÅ‚aÅ›nie pogaÅ„ski setnik jako pierwszy (jeszcze przed zmartwychwstaniem Chrystusa) patrzÄ…c na te wydarzenia wokół Å›mierci Jezusa gÅ‚Ä™boko wyznaje prawdÄ™: ”Prawdziwie ten czÅ‚owiek byÅ‚ Synem Bożym”. A ja jakÄ… postawÄ™ wobec tych wydarzeÅ„ bym przyjÄ…Å‚?
 
ks. Leszek Skaliński SDS
 
Inne homilie na tÄ™ niedziele
__________________________________________________________________________________________
Propozycje kazań można wysyłać na adres: redakcja@katolik.pl