logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - 16 niedziela zwykła

Człowiek kuzynem małpy
Ks. Rafał Masarczyk SDS 2005-07-17
Mdr 12,13.16-19; Rz 8,26-27; Mt 13,24-43
Od czasu do czasu można spotka stwierdzenie, że małpy są naszymi starszymi kuzynami. Mówi się nawet o uprawianiu przez nie polityki. Gdy szympansy walczą o przywództwo w grupie łączą się w grupy, które między sobą rywalizują. Coś na podobieństwo partii politycznych. Niektórzy uważają, że zwierzęta z tego gatunku mają poczucie sprawiedliwości. Podaje się przykład, że w laboratorium gdzie się je bada, gdy jeden z nich dostanie mniejszą ilość pożywienia niż inne, wtedy pokazuje swoje niezadowolenie. Stwierdzenie takie wydaje się jednak naditerpretacją faktów. Niezadowolenie z faktu, że inny osobnik otrzymał więcej nie jest jeszcze poczuciem sprawiedliwości. Istota sprawiedliwości nie polega na otrzymywaniu tego samego, co inni. Polega ona raczej na szukaniu odpowiedzi na pytanie „co mi się słusznie należy?”
 
Powyższe wypowiedzi rodzą jednak pytanie: „czy człowiek jest tylko zwierzęciem bardziej rozwiniętym od innych?” Wielu współczesnych myślicieli uważa człowieka za bardziej rozwinięte zwierzę. Wskazują oni na liczne podobieństwa, które można zauważyć w zachowaniu zwierząt i ludzi. Trudna się z tym nie zgodzić. Ostatecznie człowiek jest cząstką przyrody, więc podobieństwa takie muszą występować. Jednakże istnieją kolosalne różnice między człowiekiem światem zwierząt. Ludzie mają zupełnie inny sposób myślenia, który wiąże się z możliwością poznania prawdy, dobra i piękna. Gdy pojawia się w nas jakaś myśl o rzeczywistości, możemy stwierdzić czy jest ona prawdziwa, czy nie. Możemy poznać także czy coś co pragniemy jest moralnie dobre czy też nie. Gdy coś poznamy możemy się tym zachwycić uznając to za dobre i piękne.
 
Zdolności typowo ludzkie możemy realizować dzięki nasze samoświadomości i samostanowieniu. Samoświadomość polega na przeżyciu swojego własnego „ja”, samostanowienie na wolności wyboru. Człowiek jest jakby skazany na wolne wybory, nawet wtedy, gdy z nich rezygnuje wybiera. Cechy te człowiek posiada dzięki duszy, św. Tomasz określa ją jako duszę intelektualną. Dzięki niej jesteśmy ludźmi i różnimy się od świata zwierząt mimo licznych podobieństwo.
 
Pisma Św.. skierowane jest do człowieka, bo tylko człowiek jest wstanie te słowa zrozumieć, przyjąć i realizować w życiu. Pierwsze dzisiejsze czytanie, które jest fragmentem księgi Mądrości mówi do nas: „nauczyłeś (Boże) lud swój, że sprawiedliwy powinien być dobrym dla ludzi.” W tym stwierdzeniu zawiera się głęboka myśl, że istotą sprawiedliwości nie jest nasze niezadowolenie z tego, żeśmy czegoś nie otrzymali. Istotą sprawiedliwości jest dobroć dla innych. Inaczej mówiąc, danie innym tego, co im się słusznie od nas należy. Samo niezadowolenie, żeśmy nie otrzymaliśmy tego, co pragnęliśmy, nie koniecznie jest związane niesprawiedliwością. Taką prawdę odkryć może tylko człowiek, zwierzęta takiej zdolności nie posiadają, wiąże się to z wyjątkową pozycją człowieka w świecie materialnym.
 
Ewangelia dzisiejsza ukazuje nam przypowieść pszenicy i kąkolu. Przypowieść Chrystusa potrafi zrozumieć tylko istota, która obdarzona jest zdolnością abstrakcyjnego myślenia, potrafiąca zrozumieć porównanie i analogię. Chrystus powołując się na obraz, który jest dobrze znany rolnikom. Pozostali, którzy nie mają takiego doświadczenia mogą jednak sobie całą spraw wyobrazić. Słowa Chrystusa nie są jednak wykładem z uprawy roślin. On pragnie w ten sposób wskazać na inne doświadczenia każdego człowieka, że ludzkim życiu tutaj na ziemi dobro występuje obok zła. Nie tylko między ludźmi, ale także w jednym człowieku. Trudno więc czasami kogoś właściwie ocenić. Chrystus nawołuje tutaj abyśmy zostawili całą sprawę Bogu, bo On zna tajniki ludzkiego serca i on rozdzieli kiedyś to, co dobre od tego co jest złe. Natomiast poszczególny człowiek ma nie tyle sądzić innych, bardziej ma się starać zło dobrem zwyciężać.
 
Ks. Rafał Masarczyk SDS