logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Wspomnienia - NMP Królowej (22 sierpnia)

Królowa łaską Bożą wypełniona
Aleksandra Kozak 2005-08-22
Iz 9,1-3.5-6; Lk 1,26-38
Ileż razy słyszałam słowa, które przypadają w dzisiejsze Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Królowej. Słyszę je tak często, że przestaję się w nie wsłuchiwać. Przestaję słyszeć, co do mnie mówi Bóg, bo przecież wiem, co będzie dalej, bo wiem, co zapowiada prorok Izajasz i co za chwilę odpowie Maryja posłanemu do Niej Aniołowi. Dlaczego Kościół we wspomnienie Maryi Królowej przypomina po raz kolejny scenę Zwiastowania? Czy jeszcze można coś nowego w niej usłyszeć?
 
Maryja, prosta dziewczyna, mająca swoje plany i marzenia, pragnąca poświęcić się całkowicie Bogu, w jednym momencie podejmuje decyzję, której, być może, jeszcze do końca nie rozumie. W jednej chwili zgadza się na zmianę swych planów, na zmianę swojego dotychczasowego życia. Co czuje? Lęk, strach, obawę? Moje życie to ciągłe wybieranie pośród codziennych spraw. Bóg stawia mnie przed różnymi wyborami w każdej chwili dnia. Czym się wtedy kieruję? Często mój egoizm i pycha nie pozwalają mi na wyraźne powiedzenie Bogu „tak”. Zbyt często stawiam Bogu granice. Zbyt często sprzeciwiam się Jego woli w najdrobniejszych sprawach mojego życia. Chcę, by dokonywała się moja wola. Dlaczego? Przecież ciągle zapewniam Go o moim oddaniu. Czy szczerze?
 
Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga” Łk 1,30. Bóg widzi moje lęki i obawy. Maryja też je miała, ale zaufała. On cierpliwie czeka na moje „Fiat”…niestety, jeszcze o wiele za długo….Maryja odpowiedziała Bogu zdecydowane „tak”. Ja nadal ociągam się z odpowiedzią…. Ociągam się, bo boję się zaufać…..
 
Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” Łk 1,38. Odpowiedziała Bogu, jak służąca swemu panu. A ja, jak odnoszę się do Boga? Tak, jakby to On miał być na moich usługach. Moja modlitwa to „koncert życzeń”. Brakuje w mojej modlitwie służebnej postawy, zgody na Jego wolę, wciąż chcę przeprowadzać swoje plany. On nadal czeka… Czeka nawet wtedy, gdy buntuję się na to, co mnie w życiu spotyka, gdy narzekam, że mi źle i ciężko. Czeka, bo bezgranicznie kocha.
 
Królowa Służebnica? Te dwa tytuły pokazują mi, Kim naprawdę jest Maryja. „Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki” Iz 9,6a. Maryja w postawie służebnicy zostaje Matką Boga - Króla, zostaje Królową i nie przestając być Służebnicą Pańską. Jakiej trzeba pokory, by dostępując takiej łaski, bycia Matką Boga, nie popaść w zarozumiałość i pychę? Przecież, kiedy odnoszę, w moim odczuciu, najmniejszy choćby sukces, czuję się, jakbym to ja była jego autorem i jestem zadowolona z siebie. Zapominam, kto jest jego prawdziwym twórcą, zapominam o wdzięczności, od razu popadam w pychę. Czuję się, jak królowa.
 
Maryjo! Ucz mnie pokory i ufności Bogu, bym jak Ty, umiała poddać się Jego woli i żyć tak, jak On tego chce… Bym stawała na modlitwie i w codziennych sprawach wobec Niego jak służąca, która pragnie wypełniać polecenia swego Pana.
 
Aleksandra Kozak