logo
Pi±tek, 29 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok B - 3 niedziela zwykła

Potrzebny jest człowiek
Ks. Tomasz Raćkos SDS 2006-01-22
Jon 3,1-5.10; 1 Kor 7,29-31; Mk 1,14-20
Jest tylko jeden wyraz, który streszcza caÅ‚e ziemskie życie Jezusa Chrystusa. W znaczeniu tego wyrazu zawarte jest: narodzenie, dzieciÅ„stwo, dojrzaÅ‚a dziaÅ‚alność, mÄ™ka, Å›mierć i zmartwychwstanie. Tym sÅ‚owem jest, dobrze nam znany, wyraz greckiego pochodzenia, który w jÄ™zyku polskim brzmi „EWANGELIA”. „EWANGELIA” oznacza „DobrÄ… NowinÄ™”! Nie ma bowiem lepszego, bardziej radosnego i peÅ‚niejszego nadziei orÄ™dzia niż „Dobra Nowina” o wyzwoleniu caÅ‚ej ludzkoÅ›ci, dokonanym przez Jezusa Chrystusa.
 
Należąc do kolejnego pokolenia uczniów Mistrza z Nazaretu, jako chrześcijanie XXI w. uczestniczący w Eucharystii, od dzisiaj, przez kolejne niedziele, będziemy rozważać w liturgii Słowa poszczególne rozdziały Ewangelii napisanej przez św. Marka.
Ponieważ Ewangelia ta jest najkrótsza i najbardziej zwięzła, charakteryzuje ją opisywanie w prostych słowach tylko tego, co było najistotniejsze w życiu i działalności Jezusa. Mimo to, naukowcy policzyli, że św. Marek: dokładnie jedenaście razy opisuje domy, dziesięć razy ubiory i dziewięć razy pokarmy. Cała Ewangelia składa się z 11229 słów greckich i 10 łacińskich. Słowa te tworzą 671 wersetów.
 
I zapewne szybko znudzilibyÅ›my siÄ™ tÄ… naukowÄ… statystykÄ…, gdyby nie fakt zauważony przez jednego z wnikliwych czytelników. OkazaÅ‚o siÄ™ bowiem, że spoÅ›ród wszystkich wersetów Ewangelii wedÅ‚ug Å›w. Marka, blisko 500, tj. ponad 75%  caÅ‚ej jej treÅ›ci mówi o sÅ‚owach i czynach Jezusa wypowiadanych i dokonywanych tylko w obecnoÅ›ci uczniów. Ta proporcja uÅ›wiadamia nam, że Jezus nauczaÅ‚, dokonywaÅ‚ cudów, pracowaÅ‚, wypoczywaÅ‚ i nawet modliÅ‚ siÄ™ najczęściej w towarzystwie bliskich Mu ludzi.
 
Z kolei, czytany dziÅ› pierwszy rozdziaÅ‚ tejże Ewangelii, w którym opisane jest powoÅ‚anie Andrzeja, Piotra, Jana i Jakuba, wyrażone w zaproszeniu: „Pójdźcie za MnÄ…...”, sugeruje, że Jezus bardzo potrzebowaÅ‚ tej obecnoÅ›ci uczniów, skoro tak bezpoÅ›rednio i konkretnie ich zaprosiÅ‚ do towarzyszenia. MieszkaÅ„cy Palestyny szybko doszli do przekonania, że tam gdzie byli uczniowie, tam musiaÅ‚ być także Jezus.
 
Bez wątpienia, człowiekiem zaproszonym do reprezentowania, a właściwie uobecniania głosu samego Boga był także Jonasz, bohater pierwszego czytania. Każdy, kto zna treść Księgi Jonasza, złożonej tylko z czterech krótkich rozdziałów, wie, że jej główny bohater był człowiekiem o własnych poglądach na temat kary, na jaką jego zdaniem zasługiwali mieszkańcy Niniwy.
 
Powołany na proroka, Jonasz zupełnie nie zgadzał się z wolą Boga i dopiero po próbie ucieczki, ocierając się o niebezpieczeństwo śmierci, zdecydował się, od niechcenia spełniać prorocką misję. Jej efekty przerosły wszelkie ludzkie kalkulacje. Niniwici zwrócili swe serca ku Bogu. Otrzymane powołanie, czyli osobiste zaproszenie do współpracy ze Stwórcą skierowane do Jonasza, było na szczęście silniejsze niż jego prywatne, ciasne, pełne ksenofobii i egoizmu poglądy. To sam Bóg był przyczyną nawrócenia mieszkańców Niniwy, mimo, że posłużył się w tym celu upartym Jonaszem.
 
Podobnie zmiany cywilizacyjne sprzed 2000 lat, dokonane wśród ludów basenu Morza Śródziemnego, a wkrótce na wszystkich kontynentach świata, z socjologicznego punktu widzenia dokonały się dzięki garstce uczniów Jezusa Chrystusa, o których wiemy, że zdecydowali się zaufać, zgodzić na współpracę z Bogiem. Jesteśmy przekonani, że sam Duch Święty rozprzestrzenił chrześcijaństwo w pierwszych wiekach, nawracając serca nie tylko pojedynczych ludzi, ale całych narodów. Jednak to wszystko dokonało się także dzięki konkretnej ofiarności, odwadze, poświęceniu, a nawet męczeńskiej śmierci pierwszych uczniów Jezusa Chrystusa.
 
Wszechmogący Bóg liczy na współpracę z człowiekiem. Również dziś wzywa do działania konkretnych ludzi, konkretne córki i konkretnych synów, chłopców i dziewczęta, konkretnych mężczyzn i kobiety, ojców i matki. Bóg chce być obecny w świecie nie tylko przez wielkość i piękno stworzenia, lecz również przez wiarę i poświęcenie konkretnych uczniów, bez względu na ich pochodzenie, wykształcenie, zawód, czy wiek. Bóg szuka człowieka, który odpowie na Jego apel!
 
W OrÄ™dziu Synodu Biskupów poÅ›wiÄ™conemu Eucharystii, z października ubiegÅ‚ego roku, adresowanym do w wszystkich wierzÄ…cych, czytamy, że miÅ‚ość wzajemna wÅ›ród chrzeÅ›cijan „nie jest jedynie naÅ›ladowaniem Chrystusa”, ale jest ona także „żywym dowodem Jego obecnoÅ›ci, która dziaÅ‚a wÅ›ród nas”. Jezus Chrystus dociera do nas przez ludzi i czÄ™sto posÅ‚uguje siÄ™ konkretnym czÅ‚owiekiem. Zdaje siÄ™, że wÅ‚aÅ›nie tÄ™ prawdÄ™ tak bardzo chciaÅ‚ wyrazić Å›w. Marek, redagujÄ…c EwangeliÄ™ o ziemskiej obecnoÅ›ci Jezusa Chrystusa.
 
Kilka dni temu, pewien kapÅ‚an odwiedzajÄ…c rodziny w parafii, trafiÅ‚ także do starszej kobiety, samotnie mieszkajÄ…cej w dużym niedogrzanym domu.  ByÅ‚a matkÄ… trojga dzieci, z których każde mieszka dziÅ› gdzie indziej. SÄ…siedzi uważajÄ… samotnÄ… kobietÄ™ za osobÄ™ dziwnÄ… i nieprzystÄ™pnÄ…. A ona sama, walczy codziennie z przeciwnoÅ›ciami, bojÄ…c siÄ™ zaufać komukolwiek. Jest przekona, że nie ma czÅ‚owieka, który by jÄ… zrozumiaÅ‚... „Nie ma czÅ‚owieka!”. Do tamtego domu, w Å›rodku zaludnionego osiedla, dużego miasta, w sercu „chrzeÅ›cijaÅ„skiej Europy”, ciÄ…gle nie dotarÅ‚a Ewangelia!
 
Ile jest jeszcze takich domów, których mieszkaÅ„cy nie cieszÄ… siÄ™ DobrÄ… NowinÄ…? Tu nie wystarczy nawet 11229 słów, tutaj potrzebny jest czÅ‚owiek. Tylko: Kto jest gotowy zostawić bezpiecznÄ… „łódź” wygodnictwa i „sieci” osobistych uprzedzeÅ„, aby  pójść z Jezusem do chÅ‚odnych, zapomnianych i smutnych mieszkaÅ„?
Bóg szuka człowieka...
 
Ks. Tomasz Raćkos SDS