logo
Pi±tek, 29 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - 6 Niedziela Wielkanocna

Lepiej cierpieć dobrze czyniąc
Ks. Rafał Masarczyk SDS 2008-04-27
Dz 8,5–8.14–17; 1 P 3,15–18; J 14,15–21
Jeden z Chińskich mędrców w starożytności zapytany: W jakiś sposób naprawić państwo Chińskie? Odpowiedział: Jeżeli chcecie naprawić państwo, najpierw musicie naprawić własne miasto, aby naprawić własne miasto najpierw musicie naprawić własny dom. Aby naprawić własny dom musisz najpierw kształtować własną osobowość. Żeby ukształtować własną osobowość najpierw trzeba własną świadomość uczynić prawą. Aby świadomość była prawa najpierw trzeba, aby nasze myśli były prawdziwe, żeby to mogło nastąpić rzeczywistość musi odbijać się w naszych myślach, kiedy to nastąpi nasze myśli będą prawdziwe, gdy one będą prawdziwe nasze myśli będą prawe, gdy to nastąpi nasza osobowość będzie ukształtowana. Gdy nasza osobowość będzie ukształtowana wtedy sprawy naszego domu będą uregulowane. Gdy będą uregulowane sprawy naszego domu, będzie porządek zarówno w naszym mieście jak i w naszym państwie.
 
Mimo, że powyższe słowa powstały kilka tysięcy lat temu nie tracą na swojej aktualności. Często ludzie chcieliby naprawić świat przez zmianę porządku prawnego, jednakże bez zmiany swojego wnętrza na świecie tak naprawdę nic się nie zmieni. Świat nie będzie lepszy nawet wtedy gdybyśmy zmienili wszystkie konstytucje na świecie na jakieś idealne. Ale na pewno świat stanie się trochę lepszy, gdy chociaż jeden człowiek zmieni swoje serce na lepsze.
 
Gdy w latach osiemdziesiÄ…tych powstaÅ‚a „Solidarność” wierzyliÅ›my, że może w naszym kraj być lepie, jednakże po zmianie ustrojowej w 1989 roku zapanowaÅ‚o dość powszechne rozczarowanie, które choć w różnym natężeniu trwa do dzisiaj. Kraj w którym żyjemy wstrzÄ…sajÄ… ciÄ…gle nowe awantury polityczne, tak, że czasami maÅ‚o kto wie o co tak naprawdÄ™ chodzi.
 
Niespokojne relacje miÄ™dzy ludzkie wystÄ™pujÄ… także czÄ™sto w naszej codziennoÅ›ci. Trudno postawić jednoznacznÄ… diagnozÄ™, dlaczego siÄ™ tak dzieje. NiewÄ…tpliwie ten niepokój ma wiele źródeÅ‚. Jednym z nich jest poczucie krzywdy jakie czÅ‚owiek w swoim życiu przeżywa. Jedni uważajÄ…, że zostali skrzywdzeni przez los, inni majÄ… żal do otoczenia, że ich nie docenia, jeszcze inni wskazujÄ… na konkretne sytuacje w których zostali skrzywdzeni. To wszystko rodzi niezadowolenie z życia, brak poczucia swojej wartoÅ›ci, niepokój wewnÄ™trzny. To z kolei prowadzi do niewÅ‚aÅ›ciwego odniesienia do innych ludzi i do wzajemnej agresji, chociaż najczęściej jest to agresja sÅ‚owna, to jednak zawsze jest to agresja. Jak to okreÅ›liÅ‚ J. Mellibruda w swojej książce „PuÅ‚apka nie wybaczonej krzywdy”, wpadam w puÅ‚apkÄ™ wzajemnej niechÄ™ci i wzajemnego krzywdzenie siÄ™ w imiÄ™ doznanych krzywd.
 
Åšw. Piotr w Pierwszym swoim liÅ›cie napisaÅ‚ „A z Å‚agodnoÅ›ciÄ… i bojaźniÄ… Bożą zachowujcie czyste sumienie, ażeby ci, którzy oczerniajÄ… wasze dobre postÄ™powanie w Chrystusie, doznali zawstydzenia wÅ‚aÅ›nie przez to, co wam oszczerczo zarzucajÄ…. Lepiej bowiem, jeżeli taka wola Boża, cierpieć dobrze czyniÄ…c aniżeli czyniÄ…c źle.” (1 P 3,15–18) ChrzeÅ›cijanie do których pisze Å›w. Piotr znaleźli siÄ™ w sytuacje, w której za dobre uczynki spotkaÅ‚a ich niewdziÄ™czność. Otoczenie odpÅ‚aciÅ‚o im jakimÅ› zÅ‚ym czynem. To budzi w sposób oczywisty rozczarowanie, lÄ™k, ból i gniew. Dlatego ApostoÅ‚ apeluje do nich by byli Å‚agodni i mieli czyste sumienia. Bo to wÅ‚aÅ›nie czyste sumienie ma być dla nich źródÅ‚em wewnÄ™trznej radoÅ›ci, która ma być źródÅ‚em Å‚agodnoÅ›ci. Jeżeli majÄ… siÄ™ lÄ™kać to tylko Boga z tym, że bojaźń Boża jest czymÅ› innym niż strach po doznanej krzywdzie. Bojaźń Boża to strach przed zerwaniem relacji z Bogiem, przed wykroczeniem przeciw Bożej miÅ‚oÅ›ci. Bojaźń Boże nie rodzi niepokoju i agresji.
 
Apostoł powie nam więcej, lepiej doznawać cierpień dobrze czyniąc niż czynić coś złego. Św. Piotr apeluje o zaniechanie zemsty i o wybaczenie krzywdy. Przebaczenie wprawdzie skierowane jest na drugiego człowieka ale ważniejsze jest dla tego który wybacza. J. Mellibruda zauważa, że gdy wybaczamy unikamy pułapki niewybaczonych krzywd. Dzięki temu uwalniamy się od pułapki minionego czasu. Uzyskujemy nowe źródło mocy osobistej. Wzrasta z nas zdolność spotkania się z zagrażającymi emocjami. Rezygnujemy z nierealnych oczekiwań wobec życia. Wycofujemy energię z spraw, które nie rokują powodzenia. Powstrzymujemy psychologiczny przymus walki i obrony. Odzyskujemy zdolność autentycznego życia.
 
Dzięki powyższemu w imię doznanej krzywdy nie wyrządzamy krzywdy innym. Chociaż mamy prawo bronić się przed spodziewaną krzywdą, to jednak gdy jej doznamy najlepszym lekarstwem na nią jest przebaczenie. Bo lepiej cierpieć dobrze czyniąc niż czyni źle.
 
Ks. Rafał Masarczyk SDS
 

 
***