logo
Pi±tek, 19 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - 16 niedziela zwykła

Zakład Pascala
Ks. Rafał Masarczyk SDS 2011-07-17
Mdr 12,13.16-19; Rz 8,26-27; Mt 13,24-43

B. Pascal w swojej książce "Myśli" umieścił wywód na temat wiary nazwany zakładem Pascala. Swój wywód rozpoczyna od stwierdzenia, że nie ma filozoficznych dowodów na istnienie Boga, natomiast istnieję racje praktyczne zmuszające nas do ustosunkowania się do kwestii istnienia Boga. Zmuszają nas do tego nasze decyzje moralne, bo albo liczymy się z istnieniem Boga i z Jego przykazaniami, albo się z Jego istnieniem nie liczymy. Zakładając Jego istnienie lub Jego nieistnienie rozpoczynamy coś w rodzaju gry. Należy się więc zastanowić co możemy wygrać a co możemy przegrać. Wygrać możemy życie wieczny, czyli szczęście wieczne, gdy przyjmiemy, że On istnieje i zaczniemy zgodnie z tą prawdą żyć. Jeżeli założymy, że On nie istnieje możemy wygrać szczęście tutaj na ziemi. Wygrana w pierwszym przypadku jest o wiele większa niż w drugim przypadku.

Wygrana w pierwszym przypadku jest o wiele większa, poza tym zyskujemy także tutaj na ziemi. Obranie drogi Bożych przykazań powoduje, że człowiek kroczy drogą wierności, uczciwości, pokory, wdzięczności, dobroczynności, szczerości, prawdomówności i jest także przyjacielski. Traci natomiast zatrute uciechy, chwałę, rozkosze. Zysk tutaj na ziemi już jest większy niż straty jakie człowiek ponosi. (za St. Klimaszewski).

W czasach gdy żyli Apostołowie zakład Pascala się nie sprawdzał jeżeli chodzi o zyski z wiary tutaj na ziemi. Św. Paweł sam wylicza cierpienia jakie doznał z powodu wiary, pisząc, że z powodu imienia Chrystusa był biczowany, kamienowany i swoje życie skończył śmiercią męczeńską jak większość Apostołów.

W dzisiejszych czasach w Europie nie ma prześladowań w związku z tym zakład Pascala ma szansę bycia zrealizowanym. Prowadzi się też wiele badań na temat wpływu wiary na życie człowieka. W Stanach Zjednoczonych przebadano 2,4 tys 65 letnich osób należących do kościołów protestanckich i stwierdzono, że ci którzy regularnie uczestniczyli w praktykach religijnych mają o 40 % niższe ciśnienie niż ci którzy są mniej pobożni.

Badania natomiast w Australii wykazały, że ludzie wierzący mają lepsze samopoczucie niż agnostycy i ateiści, są bardziej optymistycznie nastawieni do życia. Mają większe poczucie sensu życia i bardziej angażują się różne sprawy społeczne, jak chociażby składanie ofiar na cele charytatywne.

Byłoby pięknie gdyby skutki wiary w postaci korzyści występowały w sposób jednoznaczny na ziemi, nie opłacałoby się człowiekowi być człowiekiem niewierzącym i niepraktykującym. Życie jest bardziej skomplikowane. Oddaje to pięknie przypowieść Jezusa o siewcy pszenicy i chwastach, które jakiś człowiek w nocy zasiał między pszenicą. Wiara może przynosić człowiekowi korzyści wymierne ale nie musi, albowiem tutaj na ziemi dobro jest pomieszane ze złem. Dlatego człowiek wierzących może doświadczać skutków pozytywnych swojej wiary, ale w cale to nie znaczy, że z powodu wiary nie będzie musiał cierpieć. Poza tym w sercu człowieka dobro miesza się ze złem. Człowiekowi najbardziej religijnemu może zdarzyć się zrobić coś złego, sama wiara nie daje jeszcze gwarancji, że będziemy ludźmi dobrymi. Ostateczne rozstrzygnięcie, czyli rozdzielenie tego co dobre od tego co złe nastąpi dopiero na tamtym świecie, tutaj jesteśmy skazani na pomieszanie dobra ze złem.

Po co więc wiara? Skoro Bóg nas stworzył z miłości, to człowiekowi nie pozostaje nic innego jak na tę miłość Boga należy odpowiedzieć wiarą i miłością do Boga, bez względu na to czy nam się to po ludzku tutaj na ziemi opłaca czy też nie.

ks. Rafał Masarczyk SDS

Inne homilie na tÄ™ niedzielÄ™