logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - 12 niedziela zwykła

Misja jest gotowa
Jr 20,10-13; Rz 5,12-15; Mt 10,26-33
W dzisiejszej niedzielnej Ewangelii spotykamy się z fragmentem Wielkiej Mowy Misyjnej, którą przekazuje nam św. Mateusz. W tej mowie przedstawiony jest program misji, wskazany styl, w jakim powinna być prowadzona i co powinno ją charakteryzować, by ożywiała i była wiernym wypełnianiem zaleceń Chrystusa.

To pięknie, że Jezus o wszystkie momenty, które mogą spotkać Jego ucznia podczas wypełniania misji dba, dając konkretne wskazówki. Takie podejście i troska świadczą, jak bardzo ważne jest zadanie, które uczniowi zleca Jezus do wypełnienia.

Dzisiejszy fragment z całej Mowy Misyjnej koncentruje nas na sytuacjach trudnych, na momentach prześladowań, z którymi uczeń może się zetknąć podczas wypełniania misji. Obok tych bolesnych doświadczeń Jezus pozostawia zachętę do wierności, która swój początek ma w wierności Ojca. W dzisiejszym Słowie możemy odkryć, że łączą się ze sobą w pewien sposób: prześladowanie i ufność, nienawiść i pokój.

Musimy nieustannie odkrywać, że tam gdzie w naszej misji rodzą się ciemności przychodzi też światło. W miejsce próby stykamy się z nadzieją, w miejsce cierpienia doświadczamy wyzwolenia. Nieustannie na tych dwóch biegunach opiera się każda, nie tylko ewangeliczna misja, jeśli ma być rzeczywistą i prawdziwą misją.

Wezwanie „nie bójcie się” powraca w Biblii wielokrotnie. Pojawia się wtedy, kiedy Bóg daje człowiekowi jakieś zadanie, wzywa do podjęcia odpowiedzialnej decyzji, ogromnego ryzyka. W dzisiejszej Ewangelii Jezus wzywa uczniów do szczególnego rodzaju odwagi i dlatego powtarza to wezwanie aż trzykrotnie. Chodzi o odwagę mówienia prawdy: „powtarzajcie jawnie, rozgłaszajcie na dachach, przyznajcie się do Mnie przed ludźmi”. Prawda potrzebuje odwagi, potrzebuje świadków. Tak było w czasach pierwszych męczenników, tak jest też dziś i nie zmieni się jutro.

Stąd od razu rodzi się pytanie: jaka jest moja odwaga? Czy przypadkiem w swoim środowisku rodzinnym, pracy, sąsiedztwie, nawet pośród murów naszych świątyń nie boimy się jasno i prosto mówić o naszej wierze? Czy nie ulegamy łatwo presji pogańskiej kultury, która opanowała zachodni świat? Ta kultura w imię chorej tolerancji zakazuje mówić w przestrzeni publicznej o Bogu, o Chrystusie, o cnocie i grzechu, o prawdzie absolutnej…

Mimo, że ucznia będzie spotykało niepowodzenie i odrzucenie, to ostatecznie Jezusowe słowa tchną najzdrowszą filozofią życia – jesteśmy o wiele bardziej cenniejsi niż wróble i nawet nasze włosy na głowie są policzone. Bóg z nami się liczy i wszystko w nas jest Mu znane: mocno istniejemy w Jego oczach poprzez miłość i troskę, jaką nas obdarza. Kto ma świadomość tej prawdy, nie doznaje lęku przed utratą istnienia, czasami w drastyczny rzeczywiście sposób wyrażonej, gdy ktoś na przykład wywołuje wojny lub buduje obozy koncentracyjne, po to, by widzieć przerażenie w oczach innych, a przy tym chce zapomnieć o swoim lęku. Bojaźń i drżenie dotyczą nas wszystkich, ale rozwiązanie jest w Bogu, a nie w człowieku, bo żyjemy z ręki dobrego Boga.

Wciąż można odkrywać w tym fragmencie prawdę, gdy Jezus mówi o Ojcu, którego cechuje szczególna miłość. Każdy, nawet ten najmniejszy, jest przedmiotem największej troski Ojca. Skoro z taką ochroną traktuje wróble, jeśli każdy nasz włos na głowie jest Jemu znany, to zachęta Jezusa, by lękać się Boga wyraża ostatecznie zalecenie, żeby pozostać wiernym tej miłości do końca, nawet jeśli przyjdą ogromne przeszkody. Ojciec ma swój pozytywny udział, gdy napotykamy na trudności z powodu głoszenia Ewangelii.

Ostatecznie przekaz dzisiejszej Ewangelii zaprasza każdego z nas, by nie żyć misją Jezusa w poczuciu lęku, w obawie przez chwilowe niepowodzenia, lecz zachęca by z całą odwagą wypłynąć na szerokie wody, byśmy radykalnie opowiedzieli się, by bez strachu świadcząc życiem i słowem o swoim zaufaniu w Boga Ojca, który przecież w swoim istnieniu ma jedną jedyną troskę: zabiega z miłością o swoje stworzenia, zwłaszcza o tych najsłabszych.
 
ks. Leszek Skaliński SDS
 
Inne homilie na tę niedziele
__________________________________________________________________________________________
Propozycje kazań można wysyłać na adres: redakcja@katolik.pl