logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - Adwent - 4 niedziela

Wybawić od grzechu
Ks. Rafał Masarczyk SDS 2004-12-19
Iz 7,10-14; Rz 1,1-7; Mt 1,18-24
W dzisiejszej ewangelii możemy przeczytać znamienne słowa: „Józefie synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej małżonki, albowiem z Ducha Św. jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud, od jego grzechów.” Słyszymy ten werset Pisma Św. dość często. Warto się jednak nad nim głębiej zastanowić. Co on oznacza? Jak rozumieć wybawienie od grzechów?
 
W dzisiejszych czasach nie lubi się mówić o grzechu, albo gdy się to pojęcie używa to zupełnie nie w takim znaczeniu jak powinno się to czynić. Często złe postępowanie jest tłumaczone niewłaściwymi genami człowieka, lub złym jego wychowaniem albo sytuacją społeczną. Gdy mówi się o poczuciu winy to raczej o jakimś stanie patologicznym, którego należy unikać. Człowiek powinien żyć, zgodnie z tym poglądem, w ustawicznej radości. Przykre przeżycia jakie wiążą się z poczuciem grzechu są nie na miejscu. Należy więc odrzucić pojęcie grzechu z życia człowieka, a tym samym życie stanie się lepsze, czyli przyjemniejsze. Tylko, po co nam Chrystus, gdy nie ma grzechu. On przecież ma wybawić swój lud od grzechu. Jeżeli człowiek nie czuje się grzeszny to i nie potrzebuje Chrystusa, bo po co?
 
W IV w. przed n. Ch. żył wielki filozof Platon. Między innymi zastanawiał się on na człowiekiem. Doszedł do wniosku, że człowiek składa się z trzech części. Na najniższym poziomie jest smok, lub bestia o wielu głowach i wielobarwna, to symbolizuje wszystkie pragnienia związane z cielesnością człowieka. Do nich należy pragnienie pokarmu, napoju, seksu. Wyżej leży druga warstwa człowieka, którą nazywa filozof temperamentem, tą warstwę symbolizuje lew. Ona jest powodem różnych ludzkich ambicji. Najwyżej położony jest ludzki rozum, to on czyni człowieka człowiekiem. Gdy w człowieku rządzą dwie pierwsze siły jest on podobny do zwierzęcia. Do siebie natomiast podobny jest dopiero wtedy gdy tymi dwoma warstwami rządzi ludzki rozum poznający prawdę.
 
Ktoś powie, to są przestarzałe poglądy, były wymyślone tak dawno, już są nieaktualne. Myślę, że starczy popatrzeć w telewizji na pogramy policyjne, gdzie omawiane są różne przestępstwa, najczęściej morderstwa. Ile się złych rzeczy dzieje na świecie, tak jakby niektórzy ludzie stracili swoje człowieczeństwo. Często popełniane są zbrodnie dla zysku, tak jakby się w człowieku rodził jakiś zwierz. Opis obrazowy różnych warstw człowieka wydaje się bardzo trafny.
 
Nie dotyczy jednak tylko tych, którzy popełniają najcięższe zbrodnie. On dotyczy każdego człowieka. Głównym źródłem złego postępowania człowieka jest egoizm. Polega on na realizacji swoich dążeń kosztem drugiego człowieka. Każdy z nas w większym lub w mniejszym stopniu jest egoistą. Jeżeli to zauważymy w sobie, to musimy się przyznać do grzechu. Na tym bowiem polega grzech. Przeciwieństwem grzechu jest miłość, można ją krótko określić jako pragnienie dobra dla drugiego człowieka.
 
Chrystus, który wybawia nas od grzechu, czyni to na różne sposoby. Przede wszystkim uczy nas o dobru, co jest dobre dla człowieka. Następnie umacnia człowieka na drodze realizacji przykazania miłości, bo człowiek nie zawsze potrafi sobie z tym sam poradzić. A w końcu nam przebacza, czyli daje nam szansę rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Nie ma więc dla człowieka sytuacji beznadziejnej, na każdym etapie ludzkiego życia można zacząć czynić dobro.
 
Etapem ważnym jest przyznanie się do grzechu. Niewątpliwie wiąże się on z pewnym dyskomfortem psychicznym. Nie każdy jednak dyskomfort jest zły. Wielki Polski psycholog K. Dąbrowski twórca teorii dezintegracji pozytywnej, stwierdził, że pewne kryzysy psychiczne przeżywają ludzie dlatego, że jest to niezbędne dla dalszego rozwoju. Dzięki kryzysom człowiek może przejść na wyższy poziom rozwoju.
Z punktu widzenia wiary dzięki poczuciu winy możemy zmienić swoje życie i poczuć potrzebę pomocy ze strony Jezusa Chrystusa, który przyszedł by wyzwolić nas z grzechu.
 
ks. Rafał Masarczyk SDS