SZCZĘŚCIARZ Z JERYCHA czyli o człowieku, którego zmieniło spotkanie z Chrystusem |
Ks. Jerzy Cholewiński 2010-10-31 |
Mdr 11,22-12,2; 2 Tes 1,11-2,2; Lk 19,1-10 |
Pewien ksiądz opowiadał taką historię ze swojego życia. Było to w marcu 1994 r. Czas Wielkiego Postu. Aleje Jerozolimskie. Przed wejściem do „Domów Centrum” siedzi na chodnikowej płycie młody człowiek. Obok oparty o witrynę sklepu podróżny chudy plecak. Przed młodym żebrakiem kartonowe pudełko na datki. Na pudełku duży, czytelny napis - fioletowego koloru.
"MOJA DUSZA UMARŁA CIAŁO ZARAŻONE WIRUSEM HIF PROSI O CHLEB"! Przechodząc tamtędy, nie chciałem być jak ewangeliczny lewita - co minął bliźniego w potrzebie. Zatrzymałem się. Pochyliłem głowę w stronę jego wychudzonej i bladej twarzy, życzliwym głosem mówiąc: Zanim dostaniesz jeść, pozwól, aby Twoja dusza odrodziła się na nowo - najpierw cię wyspowiadam! Młody żebrak, podnosi głowę, jego zamglone chorobą oczy nabierają krwi. W odpowiedzi syczy jak wąż przez resztki zębów: Spadaj czarny kruku... Odszedłem smutny. Młodzieniec długo jeszcze patrzył łzawymi oczyma w moją stronę. Nie chciał powtórnie się narodzić - a szkoda! On już nie chciał ratować swojej duszy, próbował jeszcze ratować i tak stracone już ciało. Jerycho, to jedno z najstarszych miast świata, jest położone 270 m poniżej poziomu morza, dlatego też jest uważane za najniżej położoną miejscowość na świecie. To tam odnajdziemy, ewangelicznego Zacheusza. I chociaż imię, to oznaczało w języku hebrajskim – „czysty”, to było ono sprzeczne z opinią jaka była wydawana o celnikach. Celnik, który z racji swego zawodu stale kontaktował się z różnymi ludźmi, także z poganami - uważany był za nieczystego. Zacheusz, był człowiekiem bogatym, ale i znienawidzonym przez swoich ziomków, otaczany pogardą. Powszechnie przypisywano celnikom chciwość, kolaborowanie z okupantem, nienawidzono ich i unikano. Żyd, przestrzegający Prawa, nie powinien był mieć nic wspólnego z celnikiem. Zacheusz był więc człowiekiem z marginesu, wykluczonym z synagogi. Miał wprawdzie bogactwo i dobrą posadę, ale nie cieszył się szacunkiem u ludzi. Spotkanie z Jezusem odmieniło jego życie. Decyduje się, nie tylko zerwać ze swoim grzesznym życiem, ale i wynagrodzić dotychczas wyrządzone krzywdy. To spotkanie z miłością i przebaczeniem Jezusa, stało się dla niego zbawienne. Ludzie nie lubią, jak się okazuje miłosierdzie grzesznikom, ale odrobina dobroci i miłości może zmienić życie każdego człowieka. Bóg i nas chce odnaleźć, zagubionych i uwikłanych w różne niecne interesy tego świata, aby nas obdarować życiem wiecznym. Jezu, który nie wzgardziłeś Zacheuszem, ulituj się też nad nami. ks. Jerzy Cholewiński Inne homilie na tę niedziele __________________________________________________________________________________________ Propozycje kazań można wysyłać na adres: redakcja@katolik.pl |