logo
Pi±tek, 19 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - 5 niedziela zwykła

Motywacja i cel charytatywnej działalności
Ks. Tomasz Raćkos SDS 2005-02-06
Iz 58,7-10; 1 Kor 2,1-5; Mt 5,13-16
To dobrze siÄ™ skÅ‚ada, że w pierwszych tygodniach nowego roku czytamy KsiÄ™gÄ™ Izajasza. UsÅ‚yszane dziÅ› sÅ‚owa, sÄ… dla nas jakby balsamem. Bo skoro prorok apeluje o dziaÅ‚alność charytatywnÄ…, woÅ‚ajÄ…c: „Dziel swój chleb z gÅ‚odnym, wprowadź w dom biednych, nagich przyodziej i nie odwracaj siÄ™ od współziomków”, to my, możemy być dumni z wszystkich humanitarnych akcji, charytatywnych zbiórek i Å›wiÄ…tecznych dzieÅ‚ miÅ‚osierdzia, w których uczestniczyliÅ›my w ostatnim czasie.
 
W świecie dotkniętym licznymi tragediami, codziennie słyszymy w mediach i kościołach nowe apele o pomoc. Po wielkich akcjach wyrażane jest także uznanie dla ludzkiej ofiarności. Świadczą o niej zbierane sumy, zaangażowanie wolontariuszy i organizowana na szeroką skalę pomoc humanitarna.
 
Wydaje się, że szczególną rolę w tej współczesnej działalności charytatywnej odgrywają media, które ciągle nagłaśniają, chwalą i sławią bezimiennych darczyńców, albo konkretnych sponsorów, którzy czasami także po to, aby zaistnieć, zabłysnąć, zaświecić, gotowi są przekazać konkretne i często nie małe sumy na cele dobroczynne.
 
Telewizja, radio i prasa coraz częściej pełnią rolę gigantycznego reflektora, który oświetla, dodaje blasku i sławy dobrym czynom ludzkim. Wydaje się, że dla niektórych współczesnych humanistów ten blask reflektorów i szmer kamer jest w jakimś stopniu nagrodą i satysfakcją za dobroczynność, a czasami nawet motywacją do zaangażowania się w nią.
 
To prawda, że ludzie, którzy niosÄ… pomoc, dzielÄ…c siÄ™ dobrem i próbujÄ…c zaradzić cudzej niedoli, w każdym spoÅ‚eczeÅ„stwie i każdej epoce zasÅ‚ugujÄ… na najwyższe uznanie. Ale prorok Izajasz - którego sÅ‚owa rozważamy w dzisiejszej liturgii - szukajÄ…c motywacji do dobroczynnoÅ›ci, ma na myÅ›li coÅ› wiÄ™cej niż tylko zaradzenie ludzkiej niedoli i coÅ› znacznie wiÄ™kszego niż blask reflektorów czy medialnÄ… sÅ‚awÄ™. Skoro Izajasz mówi czÅ‚owiekowi sprawiedliwemu: „ChwaÅ‚a Pana iść bÄ™dzie za tobÄ…. Wtedy zawoÅ‚asz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzecze: Oto jestem!” – to znaczy, że zdaniem proroka, dla osoby wierzÄ…cej motywacjÄ… i nagrodÄ… w czynieniu dobra jest bliskość Boga.
Warto zatem przypomnieć sobie, że każdy chrześcijanin, jako uczeń Chrystusa jest człowiekiem, który angażuje się w działalność społeczną, charytatywną, dobroczynną, właśnie ze względu na Boga.
 
Bowiem prawdziwym źródłem światła w świecie, czyli źródłem miłości i dobra, jest sam Bóg. Biblia wielokrotnie posługuje się symbolem światła, by mówić o Bogu. Autor natchniony woła w psalmach:
„...WznieÅ› ponad nami o Panie, Å›wiatÅ‚ość Twojego oblicza! W Twojej Å›wiatÅ‚oÅ›ci oglÄ…damy Å›wiatÅ‚o. Twoje sÅ‚owo jest lampÄ… dla moich stóp i Å›wiatÅ‚em na mojej Å›cieżce”...
 
WÅ‚aÅ›ciwie naturalne Å›wiatÅ‚o jest jakby maÅ‚Ä… przypowieÅ›ciÄ… o Bogu. Dla nas jest ono zjawiskiem zewnÄ™trznym, nie możemy go uchwycić rÄ™kami, tak jak Boga, który nas przewyższa i jest transcendentny. JednoczeÅ›nie Å›wiatÅ‚o otacza nas, ogrzewa, przenika, podobnie jak Bóg jest blisko nas. Wreszcie sam Chrystus mówi o sobie: „Ja jestem Å›wiatÅ‚oÅ›ciÄ… Å›wiata. Kto idzie za MnÄ…, nie bÄ™dzie chodziÅ‚ w ciemnoÅ›ci, lecz bÄ™dzie miaÅ‚ Å›wiatÅ‚o życia” (J 8,12).
 
Zatem jeśli my, uczniowie Jezusa, zgodnie ze słowem Ewangelii, mamy być solą i światłem dla świata, to możemy nim być tylko wtedy, gdy będziemy żyć, działać, czynić dobro, trwając równocześnie w ciągłym zjednoczeniu z Bogiem, będąc niejako zanurzonymi w Jego świetle, tj. Jego łasce.
 
Żaden chrześcijanin nie świeci swoim światłem, ale tym, które pochodzi od Boga, Światłości prawdziwej. Ta szczególna rola chrześcijanina, który angażuje się w czynienie dobra, budowane pokoju, umacnianie sprawiedliwości i niesienie pomocy, podobna jest w pewnym sensie do roli księżyca, który potrafi rozpraszać mrok nocy, pozwalając wędrującemu człowiekowi rozpoznawać przestrzeń i obrać właściwy kierunek marszu. Jednak księżyc nigdy nie świeci sam z siebie, lecz zawsze mocą promieni Słońca. Podobnie człowiek, który ma autentyczną więź z Bogiem, ma szansę stać się światłem oddziaływującym na innych. Światłem, które nie tylko rozprasza mrok ludzkiej nędzy, cierpienia czy tragedii, ale dodatkowo wskazuje kierunek dalszej drogi.
 
I chyba dlatego, dzisiaj Jezus stawia przed nami bardzo konkretne zadanie:
Tak niech Å›wieci wasze Å›wiatÅ‚o przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre czyny i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie”.
Tu chodzi o coÅ› znacznie wiÄ™cej niż tylko o doÅ›wiadczenie pomocy  czy sprawnÄ… dziaÅ‚alność charytatywnÄ…. Bowiem chrzeÅ›cijaÅ„skie Å›wiadectwo musi prowadzić do spotkania z Bogiem Ojcem. Do zainteresowania blaskiem i zjednoczenia z TajemnicÄ… Trójcy Ojca, Syna i Ducha.
 
Świadomi spoczywającej na nas odpowiedzialności, prośmy we wspólnej modlitwie, aby zarówno nasze małe codzienne uczynki jak i wielkie okazjonalne akcje humanitarne, mogły zawsze nie tylko polepszać sytuację bliźnich, ale także zbliżać ludzi do prawdziwego Boga, Ojca naszego. Amen
 
Ks. Tomasz Raćkos SDS