logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - 26 niedziela zwykła

Śmierć grzesznika
Ks. Rafał Masarczyk SDS 2005-09-25
Ez 18,25-28; Flp 2,1-11; Mt 21,28-32

„Sztuczna inteligencka” Kubricka jest filmem, który nie tyko kreśli obraz przyszłości, ale jest także oceną ludzkości. Warto się bliżej jego treści przyjrzeć. Akcja filmu toczy się w dalekiej przyszłości, kiedy to na skutek efektu cieplarnianego część kontynentów zalana jest wodą, między innymi Nowy Jork. Ludzie na ziemi dzielą się na biednych, zamieszkujących południową część globu, i bogatych, mieszkających północ. Technika jest o wiele bardziej rozwinięta niż dzisiaj, człowiek ma do dyspozycji roboty nowej generacji, zewnętrznie całkowicie podobne do człowieka. Pożyteczne to twory gdyż nie zużywają pokarmu biologicznego, nie są więc konkurentami dla ludzi, w świecie gdzie obszary rolne coraz bardziej się kurczą, jest to ważne. Rządy w trosce o utrzymanie odpowiedniego poziomu życia swoich obywateli zastrzegły sobie prawo do wydawania pozwoleń na posiadanie dzieci. Wiele małżeństw takiego zezwolenia nie otrzymuje. Jedna z firm projektujących roboty odkryła możliwość zrobienia interesu na produkcji „mecha – dzieci”, czyli robotów, które zastąpiłyby dzieci. Miały być to roboty nowej generacji, które potrafiłyby kochać swoich rodziców do końca.

Projekt został zrealizowany. Powstaje pierwszy tego typu robot na świecie. Powstaje pytanie, kto ma go dostać? Wybór pada na pracownika firmy, którego syn uległ wypadkowi, na skutek tego znajduje się w śpiączce. Lekarze nie dają mu szansy wyzdrowienia. Wybrane małżeństwo ma wiele wątpliwości, ale w końcu się decydują. „Mecha dziecko jest tak zaprogramowane, że gdy zacznie kochać nie potrafi inaczej i tego samego pragnie dla siebie. Pierwsze mecha – dziecko chłopak, trafia do rodziny i zostaje uruchomiony. Zaczyna się coś niezwykłego, zaczyna się on uczyć kochać swoich nowych rodziców. Wszystko byłoby dobrze, gdyby chory syn owego małżeństwa nie wrócił nagle do zdrowia a tym samym do domu. Zaczyna się rywalizacja między naturalnym synem a jego sztucznym bratem, chwilami niebezpieczna. Małżeństwo więc postanawia pozbyć się robota, instrukcja mówi, że w takim przypadku należy go po prostu zniszczyć. Przybrana matka nie potrafi jednak tego zrobić, zostawia go wiec w lesie. Mech chłopiec bardzo to przeżywa, pyta: dlaczego jego miłość została odrzucona? Sam sobie odpowiada, bo nie jest człowiekiem, gdyby był człowiekiem to na pewno mógłby zostać w swojej ukochanej rodzinie. Przypomina sobie bajkę o Pinokjo, którego dobra wróżka zamieniła w prawdziwego chłopca. Zaczyna wędrówkę w poszukiwaniu takiej wróżki licząc na to, że zamieni go w prawdziwego człowieka. Dalsza część filmu ukazuje jego wędrówkę przez straszny świat ludzi w poszukiwaniu wróżki. Nie będę tej części streszczał, zainteresowanym szczegółami polecam oglądnięcie tego filmu. Skupię się tylko na zakończeniu filmu, ludzkość ginie, na świecie zostaje tylko mechaniczny chłopak, zamarznięty na dnie oceanu. Po kilku tysiącach lat zostaje odkryty przez przybyszów kosmosu, pragnący się dowiedzieć od niego coś o ludziach zamieszkujących ziemię. Puenta tego filmu jest taka, że najbardziej ludzkim był mechaniczny człowiek.

Ocena kondycji rodzaju ludzkiego wystawiona przez Kubricka jest bardzo negatywna, dlatego skazuje ludzkość na zagładę. Autor ten zresztą często w swoich filmach kreśli czarny obraz kondycji ludzkiej.

Dziejesz czytania biblijne także poruszają ten problem, mówią one o grzeszności. W pierwszy czytaniu, z księgi proroka Ezechiela, czytamy: „A jeśli bezbożny odstąpi od bezbożności, której się oddawał, i postępuje według prawa i sprawiedliwości, to zachowa duszę swoją przy życiu” Wypowiedź ta ukazuje, że człowiek jest istotą grzeszną. Nie jest to pesymistyczny obraz człowieka, gdyż zarazem ukazuje, że człowiek ma możliwość zmiany swojego postępowania. Bóg nie skazuje człowieka na śmierć, ale czeka na jego nawrócenie, gdyż taka możliwość istnieje. 

Temat ten kontynuuje ewangelia. Słowa Jezusa Chrystusa są pełne wyrzutu. „Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego.” Dlaczego, przecież byli oni godni potępienia. Jezus wskazuje na grupę ludzi, którzy byli przez społeczeństwo potępieni, ale potrafili oni uznać swój grzech. Za poczuciem grzeszności szła potrzeba zmiany swojego życia. Natomiast słuchacze, do których skierowane były te słowa, uważali siebie samych za doskonałych. Oni w swoim własnym mniemaniu byli lepsi od innych, a to oddala człowieka od Boga. Dopiero samokrytycyzm otwiera człowieka naprawdę i dobro. Ten fragment ewangelii mimo wyrzutu jaki nim spotykamy ze strony Chrystusa jest pełen nadziei. Skoro celnicy i nierządnice mogą się nawrócić to znaczy, że taką szansę ma każdy. Człowiek nie jest skazany na zło, on może zmienić swoje życie. Widać w tym wiele optymizmu, w przeciwieństwie do filmu „Sztuczna inteligencja”, gdzie człowiek jest zły, dlatego ginie.

Ks. Rafał Masarczyk SDS