Kto jest moim bliźnim? |
Ks. Leszek Skaliński SDS 2004-07-11 |
Pwt 30,10-14; Kol 1,15-20; Lk 10,25-37 |
Ciekawa jest dzisiejsza Ewangelia. Uczony w Prawie powstaje, aby wystawić Pana Jezusa na próbę. Można podchodzić do Jezusa właśnie w ten sam sposób, wystawiając Go na próbę. Wielu ludzi wierzących postępuje podobnie, stawia Jezusowi warunki: aby uzdrowił chore dziecko, aby zdać maturę, zdobyć pieniądze itp. i niejednokrotnie od spełnienia tych warunków uzależnia dalszą swoją wiarę. Jezus jednak na ten sposób kontaktu nie gniewa się i nie odrzuca uczonego w Prawie. Wprost przeciwnie, wysłuchuje go i nawiązuje z nim dialog. Nasze początkowe, interesowne czy wystawiające na próbę podejście do Jezusa, może stać się momentem prawdziwego spotkania z Nim i odkrycia tego, co najważniejsze. Usłyszenia wreszcie na co w swoim życiu człowiek powinien zwrócić uwagę. Dla Jezusa, każdy moment i nastawienia są dobre, aby nakierować na wyższe cele.
Uczony w Prawie nie przychodzi do Jezusa z jakimś banalnym pytaniem, ale pyta o życie wieczne. Stąd wynika, że mimo próby manipulacji, pyta o to co jest najistotniejsze w życiu każdego człowieka. Jest to pytanie o wartość bardzo ważną dla każdego człowieka. Więc nie jest to pytanie o własne podstawowe interesy życiowe, tak jakby się przychodziło do wróżki. Dobrze, że może nieświadomie padło, bo odpowiedź na nie nurtuje i niepokoi każdego z nas.
Jezus na takie podejÅ›cie i tak postawione pytanie nie daje odpowiedzi od razu, ale zmusza czÅ‚owieka do wysiÅ‚ku myÅ›lowego, podprowadza, aby sam znalazÅ‚ odpowiedź. W każdym z nas znajdujÄ… siÄ™ odpowiedzi na nurtujÄ…ce i bardzo ważne pytania naszego życia. Jednak potrzeba kogoÅ›, by nas podprowadziÅ‚, wskazaÅ‚, zmobilizowaÅ‚. Współczesny czÅ‚owiek, tak jak poszukuje uÅ‚atwieÅ„ w życiu, podobnie szuka uÅ‚atwieÅ„ w odpowiedzi na stawiane pytania. Tylko zdecydowane i jasne staniÄ™cie wobec prawdy, która czasami wymaga od nas wysiÅ‚ku powoduje, że z takiej postawy może zrodzić siÄ™ konkretna, jasna i ważna odpowiedź. Nie bÄ…dźmy wiÄ™c maÅ‚oduszni. Stawiajmy Jezusowi konkretne pytania, zwÅ‚aszcza podczas modlitwy, ale jednoczeÅ›nie wsÅ‚uchujmy siÄ™ w Jego naprowadzania, aby uzyskać odpowiedniÄ… i życiowÄ… odpowiedź. Dzisiaj bÅ‚Ä™dem wielu ludzi wierzÄ…cych jest to, że wypowiadajÄ… na modlitwie, wobec Jezusa tylko pretensje, stajÄ… z roszczeniami, albo szybko podchodzÄ… do rozwiÄ…zywania stawianych spraw po swojemu, we wÅ‚asny sposób, tak, jakby modlitwa byÅ‚a momentem „potwierdzenia” tego, co sami niejednokrotnie już wczeÅ›niej zaplanowali.
Dzisiejsza scena ewangeliczna uczy nas, że mamy w swoim życiu mimo wszystko, poddać siÄ™ prowadzeniu Jezusa i wsÅ‚uchać siÄ™ w to, co On nam pragnie przekazać. Odpowiedź uczonemu w PiÅ›mie jest szybka i jednoznaczna: „BÄ™dziesz miÅ‚owaÅ‚ Pana, Boga swego, caÅ‚ym swoim sercem, caÅ‚Ä… swojÄ… duszÄ…, caÅ‚Ä… swojÄ… mocÄ… i caÅ‚ym swoim umysÅ‚em; a swego bliźniego jak siebie samego”. I to jest sposób dla każdego z nas, jak mamy zyskiwać życie wieczne. Jest to fundament chrzeÅ›cijaÅ„skiego powoÅ‚ania. SÅ‚yszÄ…c te sÅ‚owa, każdy z nas może sobie wystawić ocenÄ™, jakim jest chrzeÅ›cijaninem, jak blisko jest Boga i czy ma szanse na życie wieczne?
Musimy przyznać się, że nasze skupienie na miłowaniu Boga, jest bardziej oczywiste, niż miłowanie drugiego człowieka: żebraka z ulicy, pijącego i awanturującego się sąsiada itd. Jednak Jezus przytoczył tę scenę o dobroci i miłości Samarytanina po to, byśmy nie mieli żadnych wątpliwości. Bóg chce, byśmy kochali wszystkich bez wyjątku i czynem świadczyli o tej miłości, bo każdy człowiek jest Jego dzieckiem. Bóg domaga się byśmy kochali nie tylko Jego, ale i każde Jego dziecko. Bóg utożsamił się z każdym człowiekiem i nasze serce nie ma prawa robić różnic wobec jakiejś grupy, czy jakiegoś człowieka.
„Idź i ty czyÅ„ podobnie”. TakÄ… prawdÄ™ Jezus gÅ‚osi nie tylko swoimi ustami, ale życiem i Å›mierciÄ…. Nam trzeba sÅ‚uchać Go i wprowadzać te prawdy, tak jak On to czyniÅ‚, w życie. Przykazanie miÅ‚oÅ›ci bliźniego musi mieć swoje miejsce w naszych duszach, domach, w sÄ…siedztwie, w zakÅ‚adach pracy, szkoÅ‚ach, w caÅ‚ym tym Å›wiecie.
Boga nie można dosięgnąć naszymi ludzkimi rękami, nie można Mu otrzeć łez, opatrzyć ran. Jest jednak obok nas człowiek. Co czynimy jemu, czynimy i Bogu. Na drogach naszego życia nie pomijajmy więc człowieka. Swoją ewangeliczną miłością świadczmy, że on jest bratem naszym i Jezusa Chrystusa, który nas uczy tej miłości.
Ks. Leszek Skaliński SDS |