logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok A - 27 niedziela zwykła

Bóg rozczarowany, ale ciągle hojny
O. Andrzej Prugar OFMConv 2008-10-05
Iz 5,1–7; Flp 4,6–9; Mt 21,33–43
Jeden z największych teologów katolickich XX wieku H. Urs von Balthasar powiedział takie zdanie o Kościele współczesnym: „Bóg jest rozczarowany Kościołem, który wciąż Mu się wymyka, dziś bardziej niż kiedykolwiek indziej… miast służyć Bogu, chwaląc Go i wielbiąc, Kościół bez przerwy goni za cudzymi bogami – Msza jako samozadowolenie wspólnoty parafialnej (na końcu rozlegają się oklaski, jeśli przedstawienie było udane), modlitwa jako higiena duszy, dogmat jako duchowy archetyp, itp.”. Wspomniany teolog mówi też o prorokach, których Bóg posyła Kościołowi, aby przynosił dobre plony: „…jak Kościół ich przyjął? Jak ich nadal przyjmuje? Na ogół źle, czasem wcale nie, niektórzy z nich (między innymi papieże, biskupi, księża) doznają martyrologii wewnątrz samego Kościoła… św. Franciszek staje się niepoważnym entuzjastą przyrody, św. Ignacy Loyola przebiegłym strategiem, itd.”     
Oczywiście nie dotyczy to wszystkich wspólnot Kościoła i wszystkich uczniów Jezusa, ale generalnie to, co zaobserwował teolog na zachodzie kilkadziesiąt lat temu, dziś staje się coraz bardziej udziałem również wiernych w Kościele, w naszym kraju. 
 
Przypowieść Jezusa o „pewnym gospodarzu” (por. Mt 21,33-43), który wiele troski, od wieków, włożył w pielęgnowanie winnicy (por. Iz 5,1-7), i który oczekuje planów, dotyczy historycznie najpierw narodu wybranego. Słudzy Boga (prorocy) posłani, aby odebrać plon, łącznie z najważniejszym Wysłannikiem i Prorokiem – Synem Bożym, zamiast być wysłuchani, zostali wyrzuceni, wielu – pośród nich Jezus – zabici! Dlatego sami słuchacze Jezusa trafnie (ale chyba zbyt mocno i po ludzku) wypowiadają diagnozę zaistniałej sytuacji, iż Bóg „nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze” (Mt 21,41).
 
Dlaczego jednak ta przypowieść znalazła się w Ewangelii? Chyba nie dlatego, żebyśmy poczuli się „lepsi”; Kościół jako naród, który od Boga otrzymał winnicę zabraną narodowi wybranemu, aby wydawał owoc we właściwym czasie. Również skarga Boga z Księgi proroka Izajasza do tyczy Kościoła: „Czemu, gdy czekałem, by winogrona wydała, ona cierpkie dała jagody?” (Iz 5,4). Skarga i rozczarowanie Boga co do jakości owoców życia dotyczy również nas – chrześcijan i katolików. Pomyśl szczerze o owocach, które wydajesz, owocach życia w Duchu Jezusa Chrystusa, który jak odrzucony kamień przy budowie według naszych planów, staje się faktycznie jedynym kamieniem węgielnym, fundamentem wszelkiego owocowania miłego Bogu.
 
Nie ufamy Bogu, szczególnie wtedy jak spada na nas tzw. niezasłużone zło. Szukamy pociech poza Jezusem i wypowiadamy wiele „nierozważnych słów” – jak Hiob (Hb 6,1-3). Słowo i czyn stają się „cierpkie” jak zepsute winogrona. Czy to jest dobry plon w czasie żniw w winnicy, którą nam dał Bóg?
 
Dlatego hojny i miłosierny Bóg, Pan Winnicy (Kościoła) znów posłał nam proroka. Św. Faustyna Kowalska, którą dziś wspominamy w Kościele, przekazuję nam słowo - zmęczonym wpatrywaniem się w siebie, adoracją swojego cierpienia. Jest to Głos Serca Jezusa: „Żadna dusza, która się do Mnie zbliżyła, nie odeszła bez pociech. Wszelka nędza tonie w moim miłosierdziu… prędzej niebo i ziemia obróciłyby się w nicość, aniżeli duszę ufającą, nie ogarnęło miłosierdzie moje” (Dzienniczek św. Faustyny, p. 1777).
 
Niezależnie ile masz lat i grzechów, jak jesteś rozczarowany sobą, drugim człowiekiem, Kościołem – przyjdź do Jezusa, który jak odrzucany kamień może być i chce być pierwszym kamieniem, który na nowo położysz, aby budować. Grzesznik jest rozczarowany i zniechęcony! Bóg jest rozczarowany i nieustannie hojny!!! Kto od kogo przyjmie siłę, moc i nowe życie? Krok po kroku, wpatrując się i ufając Bogu, pozostawisz swoje „ale”, które ciągle podszeptuje nam zły duch. To jest pierwsza i najważniejsza troska. „A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie” (Flp 4,7). „Będzie strzegł w Jezusie”, w Jezusie Chrystusie, któremu zaufałem, i do którego przylgnąłem – słuchając proroka. Wszystko po to, aby zgorzknienie i cierpkość nie zatruwała owoców Winnicy Pana. Wszak On – Jezus – przyniósł Ojcu najpiękniejszy plon w winnicy – przez krzyż i zmartwychwstanie.
 
o. Andrzej Prugar OFMConv