logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
Rok C - 33 niedziela zwykła

Być słomą
Ks. Rafał Masarczyk SDS 2010-11-17
Ml 3,19-20; 2 Tes 3,7-12; Lk 21,5-19

W księdze proroka Malachiasza możemy przeczytać: Oto nadchodzi dzień palący jak piec, a wszyscy pyszni i wszyscy wyrządzający krzywdę będą słomą, więc spali ich ten nadchodzący dzień, mówi Pan zastępów… (Ml 3,19) Ten fragment skłania nas do zastanowienia się nad problemem pychy, prorok Malachiasz mówi bowiem o "wszystkich pysznych". Arystoteles uważał, że cnotą jest uzasadniona duma, którą umieścił między dwoma skrajnymi wadami. Uzasadnioną dumę, określa mianem wielkoduszności, cnota ta umieszczona jest między pychą i małodusznością.

Uzasadniona duma polega na tym, gdy ktoś oczekuje rzeczy wielkich i w istocie na nie zasługuje. Pycha u Arystotelesa polega na tym, że oczekuje ktoś rzeczy wielkich ale na nie zasługuje. Małoduszność natomiast polega na tym, że ktoś zasługuje na rzeczy wielkie ale je nie oczekuje, gdyż uważa, że nie jest ich godnym. Możemy więc za Arystotelesem powiedzieć, że pycha jest oczekiwaniem rzeczy na które się nie zasługuje, jednakże takie ujęcie pychy nie opisuje jej do końca.

Pychę możemy określić jako specyficzny sposób myślenia, polegający na tym, że uważam siebie za lepszego człowieka od innych w związku z tym mnie się wszystko należy, w realizacji swoich dążeń nie muszę się liczyć z innymi. Pokora, która jest przeciwstawieństwem pychy, polega także na pewnym sposobie myślenia: Nie jestem lepszy od innych, mam swoje wady, choć mam także zalety; nie wszystko mi się należy, w realizacji swoich celów muszę liczyć się z innymi ludźmi.

Pycha prowadzi do krzywdzenia innych. Tutaj znowu powróćmy do słów proroka: "wyrządzający krzywdę". Filozof angielski Hume powiedział, że człowiekowi wszystko wolno, nie wolno mu tylko krzywdzić innych, sam jednak nie określił precyzyjnie czym jest krzywda. M. Ossowska uważa, ze krzywda to akt niesprawiedliwości wywołujący cierpienie. Prof. Piłat natomiast określi krzywdę jako spowodowanie u drugiego człowieka znacznej straty, głęboko tego człowieka dotykającej.

Krzywdą jest niewątpliwie pozbawienie życia niewinnego człowieka, nawet gdyby dokonało się to w sposób bezbolesny. Do tej kategorii czynów należą także te których konsekwencją jest utrata zdrowia. Wywoływanie negatywnych stanów psychicznych także jest formą wyrządzania krzywdy. Jak widać możemy bezpośrednio krzywdę wyrządzić na płaszczyźnie fizycznej i psychicznej.

Kwestią ważną jest problem krzywdy duchowej, św. Tomasz z Akwinu uważał, że nie można wyrządzić człowiekowi krzywdy. Manipulacja jednak wydaje się formą krzywdy duchowej, polega ona bowiem na podaniu człowiekowi fałszywej informacji w celu osiągnięcia swoich ukrytych celów – korzyści. Człowiek zgodnie z tą informacją kształtuje swoje życie. Kształtowanie swojego życia według nieprawdziwych informacji przeszkadza we właściwym rozwoju, czyli może spowodować, że człowiek nie osiągnie nigdy dojrzałości. Duchowość człowieka polega na odpowiedniej relacji do Boga i do drugiego człowieka. Obejmuje ona nasze przeżywanie prawdy o dobru. Przykładem takiej manipulacji jest reklama, która wmawia człowiekowi fałszywe źródła jego szczęścia: "Jeżeli weźmiesz kredyt świąteczny, twoje święta będą szczęśliwe".

Można by wymienić jeszcze całą listę czynów krzywdzących, chociażby pozbawienie człowieka należnych mu środków materialnych na życie. Ważne są słowa proroka Malachiasza, ludzie dopuszczający się takich czynów są słomą. Tutaj słoma jest symbolem czegoś bezwartościowego. Oraz ważna sprawa, a może najważniejsza, kiedyś za taką postawę życiową przyjdzie człowiekowi zapłacić. Warto więc zastanowić się na ile krzywdzimy innych kierując się własnym egoizmem, czyli pychą, czyli na ile jesteśmy słomą w oczach Bożych.

ks. Rafał Masarczyk SDS