Siła pokory |
Ks. Tomasz Chudy SDS 2005-08-14 |
Iz 56,1.6-9; Rz 11,13-15.29-32; Mt 15,21-28 |
BÅ‚aganie o litość jest poniżajÄ…ce. Nikt chyba nie lubi, jak siÄ™ nad nim litujÄ…. A jednak o Panu Bogu mówimy: „Boże litoÅ›ciwy”. I tej wÅ‚aÅ›nie Jego litoÅ›ci wyjÄ…tkowo, nie tylko nie unikamy, ale bardzo jej potrzebujemy. Zmusza nas do tego nasza grzeszna natura. Bo faktycznie, grzech potrafi nie tylko poniżyć ale i upodlić czÅ‚owieka. Do kogóż wiÄ™c siÄ™ wtedy mamy udać? Ludzie wybierajÄ… różne sposoby. OdwiedzajÄ… gabinety psychologów, psychoanalityków, spotykajÄ… siÄ™ z przyjaciółmi w zaufaniu opowiadajÄ…c o swoich kÅ‚opotach, pomyÅ‚kach i życiowych porażkach. Zawsze to lżej na sercu jak siÄ™ wyrzuci z siebie rozmaite bolÄ…czki. SÄ… różne adresy, pod które czÅ‚owiek udaje siÄ™ ze swoimi problemami.
Dla ucznia Jezusa tym najwłaściwszym jest On sam.
Postawa kobiety kananejskiej jest postawą desperacji. Mówią, ze tonący chwyta się brzytwy. Nie ma już nic do stracenia. Taką siłę ma grzech, że przypiera do muru, szczególnie wtedy gdy na dłużej zagości w sumieniu. Co prawda owa kobieta nie prosiła o rozgrzeszenie dla siebie, ale o uwolnienie od złego swoją córkę. Była spoza narodu izraelskiego, a jednak wiedziała, że ten, którego błaga o pomoc, nie odmówi. Płaszczyzną spotkania Jezusa i wspomnianej kobiety stała się wiara. Ale nie tylko. Tutaj potrzebna była ogromna pokora.
Z pokorÄ… nie bywa Å‚atwo. Wierzymy we wÅ‚asne możliwoÅ›ci, stajemy siÄ™ ludźmi sukcesu, bo tego dziÅ› Å›wiat od nas wymaga, z czasem obrastamy w przysÅ‚owiowe piórka... Aż tu nagle kryzys, porażka, grunt, który zbyt szybko usuwa siÄ™ pod nogami... To czÄ™sto wina zadufania w sobie, źle pojÄ™tej wolnoÅ›ci, to Å‚atwa droga do grzechu i otwarcie wrót sumienia przed zÅ‚em. W orÄ™dziu wielkanocnym Å›piewamy o „bÅ‚ogosÅ‚awionej winie”, którÄ… pokonaÅ‚ tak wielki Odkupiciel. Może czasem wÅ‚aÅ›nie trzeba siÄ™gnąć dna, pogrążyć siÄ™ w bagnie grzechu, żeby z pokorÄ… bÅ‚agać Boga o litość. OczywiÅ›ci, że nie może to być planowane. Takimi drogami wiedzie nas nasza sÅ‚aba ludzka natura.
Właśnie w ten sposób Pan Bóg potrafi nauczyć nas pokory. Dobrze jest, gdy w takiej sytuacji zobaczy naszą wiarę, bo tylko ona może skierować nasze wołanie o pomoc właśnie do Niego. A wtedy dzieje się zbawienie człowieka, o które tak bardzo gorliwie zabiegał św. Paweł. Wtedy następuje przejście ze śmierci do życia, a przewodnikiem jest Jezus, nasz Zbawiciel, który dla nas tę drogę przeszedł osobiście oddając swoje życie za nas. Za wszystkich ludzi.
Jaka jest droga by desperacko nie szukać miÅ‚osierdzia Bożego wedÅ‚ug powiedzenia: „Jak trwoga to do Boga”? Mówi o tym do nas sam Bóg: „Zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwoÅ›ci, bo moje zbawienie już wnet nadejdzie i moja sprawiedliwość ma siÄ™ objawić”. Nie musimy już z utÄ™sknieniem czekać na zbawienie. Ono staÅ‚o siÄ™ faktem. ZostaÅ‚y przyjÄ™te wszystkie poprzednie ofiary i uwieÅ„czone jedynÄ… OfiarÄ… Jezusa Chrystusa. Ona dzieje siÄ™ teraz, na naszych oczach, w czasie tej Eucharystii, sprawowanej na caÅ‚ej ziemi dla wszystkich narodów.
Poczujmy siÄ™ wiÄ™c nakarmieni już nie tylko okruchami, ale Chlebem, który przygotowaÅ‚ dla nas sam Bóg, tym Chlebem, do którego droga wiedzie przez pokorÄ™, oczyszczenie i uzdrawiajÄ…ce Boże miÅ‚osierdzie. Wtedy mamy nadziejÄ™ czÄ™sto sÅ‚yszeć sÅ‚owa Jezusa: „niech Ci siÄ™ stanie, jak chcesz”.
Ks. Tomasz Chudy SDS |